Jeżdżenie na rowerze po miejskich drogach teoretycznie nie jest niczym ekstremalnym, chyba że tak jak pewien 26-latek zdecydujemy się na to późnym wieczorem i przy bardzo silnym mrozie. We wtorek, 9 stycznia, około godz. 21 bieruńska policja zatrzymała w Bojszowach właśnie takiego rowerzystę. Samo to, że wyszedł pojeździć na rowerze pewnie nie przykułoby uwagi patrolu policji gdyby nie specyficzny tor jazdy, który mundurowi określili jako "nieregularny i powolny".
Powód takiej jazdy szybko został odkryty. To blisko promil alkoholu w organizmie. Za kierowanie rowerem w stanie nietrzeźwości 26-letni mężczyzna został ukarany mandatem karnym w wysokości 2,5 tysiąca złotych.