Zwolnienia grupowe w dużej firmie. Kilkaset osób na bruku
Bezpośrednim powodem zwolnień ma być to, że fabryka znajdująca się w Mikołowie zakończyła właśnie kontrakt na dostawę wiązek do samochodów Maserati nie zapewniając w jego miejsce innych, dużych zleceń. W piątek, 7 czerwca mają się odbyć kolejne rozmowy między zarządem spółki i przedstawicielami związków zawodowych na temat regulaminu zwolnień grupowych.
Jak informują na swojej stronie związki zawodowe śląsko-dąbrowskiej "Solidarności", zwolnionych ma zostać 230 osób. Zatrudnienie nadal będzie miało 37 pracowników. Zwolnienia mają się odbyć w dwóch turach. Podobny zabieg fabryka przeprowadziła cztery lata temu. Wtedy zakończyła się produkcja wiązek elektrycznych do Fiata 500, a pracę straciło... 500 osób.
Wówczas zapewniano nas, że w zakładzie przeprowadzone zostaną inwestycje, m.in. w automatyzację części produkcji. Zgodziliśmy się na redukcję zatrudnienia, na pogorszenie warunków płacowych, na brak podwyżek w kolejnych latach. Dzisiaj z obietnic pracodawcy nie zostało nic - mówi cytowana na stronie internetowej "Solidarności" Katarzyna Grabowska, przewodnicząca "Solidarności" w Yazaki Automotive Products Poland.
Pracownicy czują się oszukani
Grabowska zaznaczyła, że pracownicy po ogłoszeniu fali zwolnień mówią wprost: "zostaliśmy oszukani". W zakładzie pracują głównie kobiety. Grabowska zwraca uwagę, że sytuacja w branży motoryzacyjnej jest na tyle trudna, że trudno będzie im teraz znaleźć nową pracę. Przedstawicieli firmy, jak relacjonuje przewodnicząca zakładowej "Solidarności", mieli na ten argument stwierdzić, że... zaraz zaczną się prace sezonowe m.in. w branży budowlanej. - Tak traktowani są pracownicy, którzy oddali firmie po kilkanaście lat swojego życia - podkreśla Grabowska.
Związkowcy chcą na "do widzenia" wywalczyć duże odprawy od Yazaki Automotive Products Poland. Zarząd firmy już wcześniej zaproponował pracownikom dodatkowe świadczenie w wysokości miesięcznego wynagrodzenia pracownika oraz 6500 zł brutto. "Solidarność" jednak chce większych pieniędzy dla swoich pracowników.
Podczas pierwszej fali zwolnień grupowych w 2020 roku pracownicy z najdłuższym stażem dostali 15-krotność pensji. To były o wiele lepsze warunki od tego, co dzisiaj proponuje pracodawca. Taka sytuacja jest dla nas nie do zaakceptowania - mówi Grabowska.
Zwolnienia odbywają się również w innych krajach, gdzie działa Yazaki, w tym w Rumunii, Słowacji i Bułgarii. Japońska firma zajmująca się produkcją wiązek elektrycznych i klimatyzatorów, zatrudnia ponad 240 tys. osób na całym świecie.
Najbardziej prestiżowe zawody według Polaków
Zobacz listę w galerii zdjęciowej