Zuchwały napad, który wstrząsnął regionem
Do dramatycznych wydarzeń doszło w nocy z 16 na 17 października. Jako pierwsza o sprawie poinformowała "Gazeta Wyborcza". W nocy grupa zamaskowanych sprawców włamała się do domu jednego z najbardziej znanych bytomskich przedsiębiorców. Napastnicy dostali się do środka, wypychając okno. Ich działanie było precyzyjne i starannie zaplanowane, co wskazuje, że ofiara była wcześniej obserwowana.
Zaskoczony we własnym domu 90-letni mężczyzna został obezwładniony przez bandytów. Choć przeżył chwile grozy, na szczęście nie odniósł poważniejszych obrażeń fizycznych. Napastnicy zmusili go do wskazania miejsca, w którym przechowywał gotówkę. Ich łupem padła gigantyczna kwota - około 2 milionów złotych. Po zrabowaniu pieniędzy sprawcy zbiegli i wciąż pozostają nieuchwytni. Całe zdarzenie miało trwać ok. godziny, a sprawcy byli zamaskowani.
Ofiara to znany i zamożny biznesmen
Celem ataku był 90-letni mężczyzna, który od ponad 40 lat prowadzi działalność w branży pogrzebowej i jest uznawany za jednego z najbogatszych mieszkańców miasta. Jak podawała "Gazeta Wyborcza", powołując się na osobę znającą kulisy sprawy, wszystko wskazuje na to, że napad był poprzedzony długotrwałą obserwacją.
- Napastnicy wiedzieli, że oprócz właściciela w budynku nie ma nikogo innego - podkreślał informator "Gazety Wyborczej".
Ta wiedza pozwoliła im uderzyć w najdogodniejszym momencie, minimalizując ryzyko wpadki i maksymalizując szansę na powodzenie zuchwałego planu.
Śledztwo w sprawie "śląskiego skoku stulecia"
Jak dowiedział się portal TVN24, sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Bytomiu, która 20 października wszczęła śledztwo w sprawie rozboju kwalifikowanego. W rozmowie z portalem prokurator Marek Furdzik potwierdził, że działania są w toku, a sprawcy są intensywnie poszukiwani.
Na obecnym etapie postępowania organy ścigania pozostają bardzo oszczędne w udzielaniu informacji. Zarówno policja, jak i prokuratura nie ujawniają żadnych szczegółów z uwagi na dobro śledztwa.
Polecany artykuł: