Wykorzystał seksualnie siedmioro dzieci. Dziś jest na wolności
Marcin J. "Cyklop" trafił do więzienia w 2004 r., gdy udowodniono mu pedofilskie zbrodnie, których dopuścił się wobec siedmiorga dzieci. Mężczyzna wśród ofiar ma 11-letnią dziewczynkę z katowickiego Nikiszowca oraz jej kuzyna, którego zmusił do seksu oralnego. Badania DNA dowiodły, że krzywdził dzieci także w Tychach, Będzinie czy Piekarach Śląskich. Mężczyzna mieszkał w Siemianowicach Śląskich, ale został zatrzymany w Nowym Tomyślu. Gdy Marcin J. był sądzony i trwał jego proces, miał jedynie 25 lat.
W czasie trwającej rozprawy sądowej policjanci musieli zadbać o jego bezpieczeństwo, bowiem jeden z rodziców skrzywdzonego dziecka groził mu śmiercią. o wyjściu na wolność sytuacja gwałciciela, mimo upływu lat, wcale nie była lepsza. Mieszkańcy Siemianowic Śląskich, do których trafił zaraz po opuszczeniu więzienia, byli dla pedofila bezwzględni. Została nawet podpalona przyczepa, w której rzekomo "Cyklop" miał mieszkać. Potem "Cyklop" osiadał m.in. w Tarnowskich Górach oraz w Piekarach Śląskich.
Gdzie obecnie przebywa? Dzięki systemowi elektronicznego dozoru aktualne miejsce pobytu zna policja.
"Cyklop" na wolności. Rodzice boją się o dzieci
Jak informuje "Fakt", przyczyną tego, że "Cyklop" w ogóle poruszał się po kraju, było spóźnione działanie dyrektora zakładu karnego, w którym przebywał. Jak się okazało, za późno został złożony wniosek o dozór elektroniczny dla Marcina J. Dzięki temu "Cyklop" może być praktycznie wszędzie, a tam gdzie się pojawia, od razu wywołuje ogromne poruszenie. Mieszkańcy sami go przepędzają.
Dyrektor zakładu karnego we Wronkach wystąpił do Sądu Rejonowego w Tarnowskich Górach z wnioskiem o umieszczenie Marcina J. w zakładzie psychiatrycznym. Tego samego chciała Prokuratura Rejonowa w tym mieście. Ale sąd ostatecznie nie znalazł dostatecznych podstaw, aby wydać wyrok umieszczenia na oddziale zamkniętym.
Sąd nie ma zakreślonego przepisami konkretnego terminu postępowania. Zostanie ono zakończone, gdy sąd uzna, iż jest w stanie rozstrzygnąć sprawę - wyjaśnił w rozmowie z "Faktem" prezes sądu w Tarnowskich Górach, Marcin Kulikowski. Finalnie decyzja o umieszczeniu Cyklopa w szpitalu psychiatrycznym nie zapadła.
Cyklop po ostatecznym wypuszczeniu na wolność miał sądowy zakaz zbliżania się do najbliższych. Ale zakaz ten złamał i ponownie na krótko trafił do więzienia. Gdy wyszedł, jako miejsce swego pobytu po wyjściu z zakładu karnego wskazał tym razem Katowice.
Śląska policja zapewnia, że wie, gdzie aktualnie przebywa pedofil "Cyklop". – Wiemy, gdzie jest. Nie możemy ujawnić miejsca pobytu tego mężczyzny. Mimo że formalnie jest wolnym człowiekiem, jest pod naszą kontrolą - powiedziała Magda Szust z zespołu prasowego śląskiej policji.
Poruszenie wśród rodziców dzieci
Wieści o Cyklopie widywanym w różnych częściach śląskich miastach szybko się rozchodzą. Rodzice i zaniepokojeni mieszkańcy w mediach społecznościowych piszą i ostrzegają się. Niedawno był widziany w Siemianowicach Śląskich, na Bytkowie w Katowicach czy w Dąbrówce Małej.
Nie wiadomo, na ile informacje o pojawieniu się Cyklopa są prawdziwe. Policja zaznacza jednak, że wie o każdym kroku Cyklopa.