Śląski gang złodziei katalizatorów rozbity. Większość członków jest z Sosnowca
Gang złodziei katalizatorów działał na Śląsku od września 2020 roku. Sprawę prowadzili sosnowieccy policjanci po serii kradzieży właśnie w w tym mieście. Dzięki żmudnej i systematycznej pracy kryminalni ustalili, kto stoi za serią zdarzeń dokonywanych na terenie nie tylko Sosnowca, ale i innych miast aglomeracji śląskiej. Szefa gangu udało się zatrzymać rok później i to na gorącym uczynku. Okazał się nim obecnie 42-letni mieszkaniec Sosnowca, który w przeszłości był karany wielokrotnie właśnie za kradzieże. Sąd zdecydował wówczas o jego tymczasowym aresztowaniu.
Gang złodziei katalizatorów wspierał paser z powiatu będzińskiego
Niedługo później policjanci zatrzymali kolejnego członka gangu - 36-letni brata zatrzymanego wcześniej szefa całej szajki. On również był już kiedyś karany za podobne przestępstwa. Prokurator po jego zatrzymaniu w marcu 2022 roku i przedstawieniu mu zarzutów, zastosował wobec niego poręczenie majątkowe i objął go zakazem opuszczania kraju. Kolejna wpadła 51-letnia kobieta, którą również zatrzymano w marcu 2022 roku. Ona również usłyszała zarzuty działania w zorganizowanej grupie przestępczej i kradzieży, z czego uczyniła sobie stałe źródło dochodu. Policjanci zatrzymali do tej sprawy także 43-letniego mężczyznę, który, pomagając dokonać kradzieży, dopuścił się zniszczenia mienia.
Przyszedł również czas na paserów. Zatrzymano 40-letniego mieszkańca powiatu będzińskiego, który w prowadzonym przez siebie punkcie skupował kradzione katalizatory, oraz 35-letniego mieszkańca Sosnowca, który również pomagał złodziejom „upłynnić” skradzione przedmioty. Obaj paserzy także odpowiedzą za działanie w zorganizowanej grupie przestępczej. Jeśli sąd uzna, że podejrzani faktycznie uczynili sobie z przestępczego procederu stałe źródło dochodu, członkom grupy może grozić ponad 7 lat więzienia. 42-letni szef gangu może trafić za kraty nawet na 15 lat.