Niepokojące wieści napłynęły z powiatu żywieckiego w województwie śląskim. Doszło tam do nagłego przerwania obozu letniego dla dzieci, o czym jako pierwszy poinformował tvn24.pl. Z informacji portalu wynika, że jeden z opiekunów miał dopuścić się skandalicznego czynu.
Organizatorzy podjęli jedyną słuszną w tej sytuacji decyzję – wyjazd został zakończony, a niepocieszone dzieci, zamiast cieszyć się wakacjami, musiały przedwcześnie wrócić do swoich domów. Sytuacja wywołała szok i niedowierzanie wśród rodziców.
Opiekun obozu zatrzymany. Policja potwierdza incydent
Informacje o bulwersującym zdarzeniu potwierdziła lokalna policja. Aspirant sztabowa Mirosława Piątek, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Żywcu, w rozmowie z portalem tvn24.pl przekazała, że zgłoszenie w tej sprawie wpłynęło do funkcjonariuszy w piątek, 18 lipca. Reakcja była natychmiastowa.
Otrzymaliśmy zgłoszenie, z którego wynikało, że jeden z opiekunów obozu letniego miał dopuścić się "niewłaściwego zachowania względem osoby nieletniej". Mężczyzna został zatrzymany i wykonano wstępne czynności – poinformowała asp. szt. Mirosława Piątek.
Jakie zarzuty usłyszy mężczyzna? Śledztwo w toku
Na ten moment policja nie zdradza więcej szczegółów na temat charakteru "niewłaściwego zachowania". Jak podkreśliła rzeczniczka, jest jeszcze zbyt wcześnie, by mówić o konkretnych zarzutach, jakie mogą zostać postawione zatrzymanemu mężczyźnie.
Dla dobra prowadzonego śledztwa oraz w celu ochrony dzieci biorących udział w obozie, wszelkie dalsze informacje są utrzymywane w tajemnicy. Funkcjonariusze prowadzą intensywne czynności, które mają na celu dokładne wyjaśnienie wszystkich okoliczności tego wstrząsającego zdarzenia. Sprawa jest rozwojowa.
