Sebastian Kawa zdobył prestiżową nagrodę. Nie chcą mu sfinansować wyjazdu po odbiór medalu. Poleci?

i

Autor: archiwum

SPORT

Sebastian Kawa zdobył prestiżową nagrodę. Nie chcą mu sfinansować wyjazdu po odbiór medalu. Poleci?

Sebastian Kawa to wybitny sportowiec, 18-krotny mistrz świata w szybownictwie. Urodził się w Zabrzu. Niedawno otrzymał prestiżowe wyróżnienie od Międzynarodowej Federacji Lotniczej (FAI), ale nie jest pewnym, czy pojawi się na gali i odbierze nagrodę. Aeroklub Polski nie chce mu sfinansować wyjazdu?

Zabrzanin jest żywą legendą lotnictwa 

Tytuł "FAI Gold Air Medal" Międzynarodowa Federacja Lotnicza postanowiła przyznać w tym roku Sebastianowi Kawie. To prestiżowe wyróżnienie ustanowiono w 1924 r. A zaszczyt posiadania tej nagrody mogą poczuć osoby, które wniosły wielki wkład w rozwój lotnictwa poprzez swoje działania, pracę, osiągnięcia, inicjatywę lub poświęcenie sprawie lotnictwa.

W tym roku nagroda zostanie wręczona podczas 118. Konferencji Generalnej FAI, która odbędzie się w Rijadzie w Arabii Saudyjskiej 19 listopada o godz. 19.00 w Radisson Blue Hotel.

Czy Sebastian Kawa odbierze nagrodę osobiście? Sportowiec opublikował w X maila, którego otrzymał z Aeroklubu Polskiego. 

- Panie Sebastianie, jeżeli nie może Pan pokryć kosztów związanych z udziałem w Konferencji Generalnej, może Pan udzielić upoważnienia dla Prezesa Jerzego Makuli do odbioru Pana odznaczenia" - napisała sekretarka Aeroklubu Polskiego.

Przeproszono Sebastiana Kawę. Uda się polecieć?

Z Sebastianem Kawą skontaktował się Fakt. Jak podają, sportowiec będzie mógł odebrać medal, choć nie dzięki Aeroklubowi Polskiemu.

— Dostałem już przeprosiny od prezesa, że tak to wyszło. Oni tak po prostu robią i tyle — powiedział w rozmowie z portalem.

Jednak poleci!

Dodał, że sprawa się już częściowo rozwiązała i będzie mógł odebrać medal osobiście.

— Polecę z firmą, która organizuje pokazy lotnicze. Zaproponowali mi udział w tych pokazach. Będę miał jakąś prezentację i przy okazji będę mógł odebrać medal, więc nie ma najmniejszego problemu — dodał.