Policyjny pościg za złodziejem
W piątek 14 czerwca w godzinach wieczornych w sklepie na terenie Czernichowa doszło do próby kradzieży. Nieznany mężczyzna próbował ukraść półkę z e-papierosami. Zdecydowana reakcja sprzedawczyni przyniosła rezultat, bo mężczyzna porzucił chęć kradzieży i uciekł z miejsca zdarzenia. Sprawa została zgłoszona miejscowym policjantom, którzy od razu rozpoczęli poszukiwania sprawcy. W toku prowadzonych czynności ustalili, że mężczyzna poruszał się seatem.
Następnego dnia policjanci odwiedzili stację paliw w Czernichowie, gdzie pracownica powiedziała im, że chwilę wcześniej odjechał samochód, którego kierowca zatankował i nie zapłacił.
- Opis samochodu, jaki podała, pasował do samochodu, którym odjechał sprawca usiłowania kradzieży z dnia wcześniejszego. Informacja o tym trafiła do wszystkich patroli, dzięki czemu już po chwili dzielnicowi z Gilowic zobaczyli seata, który pasował do opisu - informują policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Żywcu.
Policjanci próbowali zatrzymać wskazany samochód do kontroli drogowej, jednak kierujący nie reagował na sygnały i zaczął uciekać. Policjanci rozpoczęli pościg. Znajdujący się w okolicy patrol z Komendy Powiatowej Policji w Żywcu zablokował radiowozem drogę, ale uciekający seatem zignorował to. Z dużą prędkością nadal jechał w kierunku radiowozu i zatrzymującego go policjanta.
Będący w rejonie patrol z żywieckiej drogówki, wiedząc o sytuacji, zablokował radiowozem drogę. Kierujący zignorował to jednak i nadal z dużą prędkością jechał zarówno w kierunku radiowozu, jak i zatrzymującego go policjanta.
- Z uwagi na zagrożenie życia i zdrowia policjanta oddał on strzały ostrzegawcze, w wyniku których samochód zatrzymał się - tłumacza policjanci.
Ostatecznie 30-letni uciekinier został zatrzymany. Jak się okazało, ma on bogatą kartotekę. W przeszłości dopuszczał się już kradzieży i włamań oraz ma czynny zakaz kierowania.
Z 30-latkiem podróżował pasażer, który uciekł w trakcie akcji. Policjanci ustalili już jego tożsamość i trwa ustalanie jego miejsca pobytu.Na miejscu zdarzenia pracowali policjanci, technik kryminalistyki oraz prokurator.
Polecany artykuł: