Policjanci z rudzkiej jedynki otrzymali zgłoszenie o tym, że pewny mężczyzna grozi nożem swoim sąsiadom.
Ruda Śląska: Groził śmiercią swoim sąsiadom
Patrol, który pojechał na miejsce ustalił, że 40-latek wielokrotnie już groził sąsiadom i wykrzykiwał, że ich zabije wymachując przy tym nożem. Pokrzywdzeni bali się, że jego groźby się spełnią. Mundurowi zatrzymali rudzianina i prosto z interwencji trafił do policyjnej celi.
Śledczy ustalili, że podobne sytuacje powtarzały się od paru dni. Podejrzany był agresywny i nie kontrolował swojego zachowania, które uległo pogorszeniu po zakończeniu mediacji. Wczoraj sąd przychylił się do wniosku śledczych i zastosował wobec podejrzanego tymczasowy areszt.
W każdej społeczności dochodzi do konfliktów. Gdy eskalują, zaczynają się problemy. Jedną z form, jaką może przybrać wrogość, jest groźba karalna, wyrażona w dowolny sposób: słowem, pismem, gestem. Warto wiedzieć, że przestępstwo groźby karalnej ścigane jest na wniosek pokrzywdzonego. Niniejsze skrótowe wyjaśnienie powstało, aby podpowiedzieć osobom czującym się zagrożonymi groźbami, że nikt nie powinien tkwić w strachu, a organy ścigania służą pomocą w tego typu sytuacjach – przekazują policjanci.
Dwa lata więzienia za groźby karalne
Zgodnie z kodeksem karnym, odpowiedzialności karnej podlega ten, kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa, czyli niejako zapowiada popełnienie przestępstwa, a nie wykroczenia (np. grozi przecięciem opony w rowerze – o wartości poniżej 500 zł).
Jak wyjaśniają policjanci nie jest groźbą karalną zapowiedź niewypełnienia obiecanej przysługi, przyrzeczenia pomocy, realizacji umowy cywilnoprawnej itp. Groźba popełnienia przestępstwa nie musi dotyczyć samego pokrzywdzonego, ale również osób mu najbliższych. Grożący będzie sprawcą nawet wtedy, gdy wykonawcą miałby być ktoś inny.
W artykule 190. kodeksu karnego jest napisane, że to przestępstwo zagrożone jest karą grzywny, ograniczenia lub pozbawienia wolności do lat dwóch.