Samozwańcza stand-uperka nie poleciała na wymarzone wakacje do Grecji. Wszystko przez "bombowy" żart

2025-07-08 16:35

Podróżniczka z komediowym zacięciem przekonała się na własnej skórze, że funkcjonariusze Straży Granicznej na lotnisku w Katowicach-Pyrzowicach nie zawsze mają poczucie humoru. Podczas odprawy biletowo-bagażowej na lot do Patras-Araxos w Grecji kobieta rzuciła "bombowym" żartem. Zamiast salwą śmiechu, strażnicy nagrodzili ją mandatem.

Samozwańczy stand-uper nie doleciał na wymarzone wakacje do Grecji. Wszystko przez bombowy żart

i

Autor: Śląska straż graniczna

Głupi żart na lotnisku w Pyrzowicach skończył się mandatem

O tym, że na lotnisku z pewnych tematów nie wypada żartować wiadomo nie od dziś. Ale jak widać, wiedza ta nie dotarła jeszcze do wszystkich. Co kilka tygodni piszemy o podróżnych, którzy rzucają głupimi żartami w obecności funkcjonariuszy Straży Granicznej. 

Ostatnio do tej grupy kobieta, która kupiła lot na wymarzone wakacje w Grecji. W trakcie odprawy biletowo-bagażowej do Patras-Araxos oświadczyła, że ma w bagażu bombę. Pewnie spodziewała się, że żart rozbawi strażników i innych podróżnych. Niestety, srogo się przeliczyła. 

Na miejsce natychmiast skierowano funkcjonariuszy Zespołu Interwencji Specjalnych, którzy wylegitymowali podróżną i dokładnie sprawdzili jej bagaże pod kątem posiadania przedmiotów niedozwolonych. Na szczęście wynik inspekcji był negatywny - alarm uznano za fałszywy. Sytuacja nie spowodowała też opóźnień w operacjach lotniczych ani utrudnień w odprawie granicznej.

Mandat i zakaz lotu – surowa kara za głupi żart

Konsekwencje poniosła jednak pasażerka, która została ukarana mandatem karnym w wysokości 500 zł w związku z popełnieniem wykroczenia z art. 210 ust. 1 pkt 5a ustawy Prawo Lotnicze. Ale to nie koniec. Decyzją kapitana samolotu kobieta nie została wpuszczona na pokład samolotu. Wystarczyło kilka sekund i jedno głupie zdanie, by jej wymarzone, greckie wakacje odleciały w siną dal - bez niej. Po zakończonych czynnościach kobieta opuściła pomieszczenia służbowe Straży Granicznej. Możemy tylko przypuszczać, że była w nienajlepszym humorze. 

Ten incydent pokazuje, że żarty z bezpieczeństwa na lotnisku są niedopuszczalne i mogą mieć poważne konsekwencje. Nieodpowiedzialne zachowanie pasażerki naraziło ją na straty finansowe, stres i utratę wymarzonego urlopu.