Co dalej z dziećmi zaginionej Karoliny Wróbel?
Dokładnie dziś, 24 stycznia mijają trzy tygodnie od zaginięcia 24-letniej Karoliny Wróbel. Kobieta opuściła swoje miejsce zamieszkania w godzinach wieczornych i miała udać się do sklepu, tak się jednak nie stało. Służby od kilkudziesięciu dni przeszukują Czechowice-Dziedzice, wraz z okolicznymi stawami.
W tym miejsce warto przypomnieć, że kobieta zostawiła pod opieką brata feralnego dnia dwójkę synów - dziewięcioletniego Fabiana i pięcioletniego Tymoteusza. Ojciec starszego chłopca mieszka w Olsztynie i nie utrzymuje kontaktów z dzieckiem, a ojciec drugiego z chłopców przebywa obecnie w więzieniu za niepłacenie alimentów na syna. Dziećmi do tej pory opiekowała się Tatiana Wróbel, mama Karoliny.
Powiedzieliśmy im prawdę, że mamusia zaginęła, że szukamy ją - przekazała "Faktowi" babcia dzieci.
W końcu jednak sąd podjął prawne kroki, by zapewnić dzieciom bezpieczną przestrzeń. Jak informuje „Fakt” 14 stycznia do III Wydziału Rodzinnego i Nieletnich Sądu Rejonowego w Pszczynie trafiło z urzędu postępowanie o wydanie zarządzeń opiekuńczych wobec dzieci zaginionej. Sąd nakazał, by opiekę nad dziećmi nadal sprawowała babcia.
Sąd wydał z urzędu postanowienie w przedmiocie zabezpieczenia powierzając babci macierzystej na czas trwania postępowania pieczę nad małoletnimi na zasadzie rodziny zastępczej – informuje "Fakt" Artur Kot, prezes Sądu Rejonowego w Pszczynie.
Organ ustanowił także nadzór kuratora sądowego oraz zobowiązał babcię do współpracy z asystentem rodziny wskazanym przez Ośrodek Pomocy Społecznej w Czechowicach-Dziedzicach. Ponadto dzieci zostały objęte opieka psychologiczną.
Zobaczcie zdjęcia z akcji poszukiwawczej Karoliny Wróbel w galerii.
Co stało się z Karoliną Wróbel?
Przypomnijmy, że młoda kobieta zaginęła 3 stycznia w godzinach popołudniowych. Rodzina Karoliny Wróbel zgłosiła jej zaginięcie dwa dni później. 5 stycznia policja rozpoczęła akcję poszukiwawczą, która wciąż trwa.
Przełom w sprawie nastąpił w niedzielę, 12 stycznia kiedy to zatrzymano 24-letniego Patryka B. Mężczyzna był współlokatorem Karoliny Wróbel i jej brata. Patrykowi B. 13 stycznia postawiono zarzut. W dniu zaginięcia mężczyzna wyjść z mieszkania razem z 24-latką. Jak donosi "WP" w rozmowie ze znajomym Patryk B. miał powiedzieć, że udusił kobietę i wrzucił jej ciało do wody.
Jednak Prokuratura Okręgowa w Katowicach, która przejęła sprawę od Prokuratury Rejonowej w Pszczynie nie zdradza jaki zarzut postawiono 24-latkowi. Nowe światło na sprawę rzuca detektyw Dawid Burzacki, który od kilkunastu dni pracuje nad sprawą. Jak twierdzi, policja zatrzymała drugiego mężczyznę, który tamtego wieczora był w mieszkaniu Karoliny i jej brata. Adrian J. był poszukiwany przez policję w związku z przestępstwami przeciwko mieniu, których wcześniej się dopuścił.