W niedzielę rano (31.01) do jednego z mieszkań przy ul. Nowaka wezwano lekarkę. Miała stwierdzić zgon kobiety - i to zrobiła, ale przy okazji zawiadomiła policję. Odkryła bowiem ranę na głowie 70-latki.
- Nie znany jest mechanizm powstania tej rany, nie wiemy, czy to była stara rana, czy może całkiem świeża. Z tego powodu prokurator zarządził sekcję zwłok - tłumaczy Arkadiusz Ciozak, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej w Rudzie Śląskiej.
Policjanci zatrzymali dwóch synów, którzy mieszkali ze zmarłą matką. Obaj byli pijani, więc nie byli w stanie wyjaśnić, co się stało. Gdy wytrzeźwieli, przesłuchano ich w celu wyjaśnień. Zostali już wypuszczeni.
Ponadto w mieszkaniu konkubiny jednego z mężczyzn, w którym przebywał podczas zatrzymania, mundurowi znaleźli znaczne ilości narkotyków. Wśród nich była marihuana i amfetamina. Mężczyzna usłyszał zarzuty za posiadanie narkotyków.