Policjanci na miejscu ustalili wydarzenia, które doprowadziły do tego, że mężczyzna siedział cały we krwi na przystanku. Otóż w piątkowy wieczór (1 września) 51-latek pił w pracy z kolegami alkohol. W pewnym momencie jego znajomi skrępowali go taśmą klejącą i brutalnie pobili. Przewrócili go na podłogę i całego skopali. 51-latek doznał poważnych obrażeń głowy i trafił do szpitala. Na szczęście jego zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Policjanci jeszcze w weekend zatrzymali sprawców pobicia. Pierwszy wpadł 27-latek, a dzień później 28-letni rudzianin. Wobec dwójki napastników zastosowano tymczasowy areszt. Za brutalne pobicie mogą posiedzieć nawet kilka lat w więzieniu.