We wtorek 14 lutego w jednym z mieszkań w kamienicy przy ul. Dunajewskiego wybuchł pożar. Doszło do niego w kuchni. Tymczasem w pokoju obok przebywała 5-letnia dziewczynka pod opieką kompletnie pijanego ojca. Badanie alkomatem wykazało, że 37-latek miał 2,6 promila alkoholu we krwi.
Służby o pożarze poinformowali sąsiedzi. Zaniepokoił ich dym wydobywający się z mieszkania. Wstępne ustalenia wskazują, że do zaprószenia ognia mogło dojść poprzez pozostawienie podgrzewanego jedzenia na palniku kuchenki gazowej. Wyjaśnieniem dokładnych okoliczności zdarzenia zajmie się biegły z zakresu pożarnictwa.
Mężczyzna od razu został zatrzymany przez rudzkich mundurowych, a dziecko trafiło pod opiekę matki, która wróciła z pracy. 37-latek po wytrzeźwieniu zostanie przesłuchany przez śledczych. Prokurator nadzorujący sprawę podejmie decyzję o zarzutach, które usłyszy nieodpowiedzialny ojciec.