Piłka nożna

Ruch Chorzów wrócił na Stadion Śląski. Kibice spisali się na medal. Piłkarze niekoniecznie

Stadion Śląski póki co jest nadal areną zmagań dla Ruchu Chorzów mimo spadku z Ekstraklasy. Niebiescy w ramach 2. kolejki Betclic 1. Ligi podejmowali tam Znicz Pruszków. I choć kibice dopisali, zwłaszcza frekwencyjnie, to piłkarze już nie do końca.

Kibice na Stadionie Śląskim dopisali. Piłkarze na mecz nie dojechali?

Ruch Chorzów zainaugurował rozgrywki Betclic 1. Ligi na Stadionie Śląskim i była to inauguracja nie do końca udana. Co cieszy to fakt, że frekwencja dopisała, choć stadion zapełnili głównie kibice "Niebieskich" w imponującej liczbie - jak na ten poziom rozgrywek i wielkość stadionu - 13 194‬ kibiców. Przynajmniej tak wynika z oficjalnych danych klubu.

Niestety piłkarsko było to nienajlepsze widowisko, choć należy się cieszyć, że w pierwszym meczu u siebie Ruch Chorzów nie przegrał. Jeśli ktoś spodziewał się, że Znicz Pruszków będzie łatwym przeciwnikiem, to w niedzielę przekonał się, że to nie chłopiec do bicia, a "Niebiescy" muszą jeszcze sporo popracować nad grą zespołową i skutecznością. Trzeba Ruchowi oddać to, że w posiadaniu piłki górowali nad gośćmi, ale statystyki dotyczące sytuacji bramkowych są praktycznie wyrównane, co świadczy tylko o tym, że Niebiescy dawali się łatwo zaskakiwać. 

Chorzowianie stworzyli 16 sytuacji, a Znicz Pruszków o jedną więcej, ale... Zawodnicy Ruchu oddali tylko 4 celne strzały, a Znicz o jeden więcej. Reszta uderzeń leciało daleko poza bramką. Bezbramkowy remis wydaje się sprawiedliwym wynikiem, choć kibice mogą czuć spory niedosyt, bo oni starali się jak mogli stworzyć piłkarskie święto na Stadionie Śląskim, za to piłkarze tym razem nie dali rady.

Ruch Chorzów - Znicz Pruszków, bezbramkowy remis na Stadionie Śląskim