Zmiany dotyczą też zwolnień z WF-u.
W szkołach obowiązywać będą tzw. godziny czarnkowe. Każdy nauczyciel zatrudniony na pełnym etacie będzie musiał przeznaczyć jedną godzinę tygodniowo na konsultacje dla uczniów, wychowanków lub rodziców.
- Tak naprawdę kontakt z rodzicem w zasadzie jest na bieżąco, bo nie wyobrażam sobie żeby nauczyciel nie rozmawiał z rodzicem w momencie kiedy jest taka potrzeba. Natomiast w tej chwili jest to usystematyzowane rozporządzeniem. W mojej ocenie niewiele to zmieni - powiedziała nam Iwona Chęcińska, dyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących numer 5 w Sosnowcu.
W każdej szkole obowiązywać będzie też wymóg zatrudnienia psychologa specjalnego, który zapewni dzieciom pomoc psychologiczną i pedagogiczną.
Czy w tym roku szkolnym wróci zdalne nauczanie?
Pełni obaw są dyrektorzy placówek oświatowych. Niepewność związana z pandemią oraz widmo braku ogrzewania spędzają im sen z powiek. Chociaż w Sosnowcu władze zapewniają, że zrobią wszystko by w szkołach było jak najdłużej ciepło nie jest wykluczone, że spełni się ten czarny scenariusz i szkoły trzeba będzie zamknąć. Zgodnie z rozporządzeniem MEN stać się tak może, gdy temperatura w klasach spadnie do 15 stopni Celsjusza.
- Jeżeli przyjdą faktycznie temperatury niskie i w szkole zrobi się chłodno, to bez względu na to czy rozporządzenie mówi, że tyle, czy tyle stopni powinno być w szkole nie wyobrażam sobie żeby siedziały i marzły tutaj. Dla mnie będzie to bardzo trudna decyzja jeżeli do tego dojdzie, bo patrzymy na to pod kątem konsekwencji emocjonalno-społecznych, jak i również konsekwencji edukacyjnych - dodaje Iwona Chęcińska, dyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących numer 5 w Sosnowcu.
Jeżeli szkoła zostanie zamknięta z powodu niskiej temperatury na dłużej niż dwa dni, dyrektor będzie musiał wdrożyć naukę na odległość. Będzie jednak musiał poinformować o tym organ prowadzący i kuratorium.
W województwie śląskim nowy rok szkolny rozpoczyna ponad pół miliona uczniów, w tym ponad 20 tysięcy uczniów z Ukrainy.