Dwa rosomaki z Chorzowa wyruszyły w świat. Jeden trafi do Francji, drugi do Szkocji
Trzy rosomaki przyszły na świat w lutym ubiegłego roku w Śląskim Ogrodzie Zoologicznym w Chorzowie. Dwóch z nich - Thundera i Trotyla - już nie ma w naszym regionie. Wyjechały one w świat.
Pierwszy chorzowskie ZOO opuścił Thunder. 16 marca wyjechał on do Francji, a konkretnie do Paryża (zamieszka w Parc Zoologique de Paris). - Choć z pewnością będzie tęsknił za mamą i braćmi, to Thunder jest już na tyle samodzielny, że może rozpocząć życie na własny rachunek - podkreślali, w mediach społecznościowych, przedstawiciele Śląskiego Ogrodu Zoologicznego.
Niecałe dwa tygodnie później - 28 marca - w podróż ruszył również Trotyl. Najpierw został przetransportowany do Warszawy. Z tamtejszego lotniska - z przystankiem we Frankfurcie - dotrze do Szkocji. Zamieszka on w Highland Wildlife Park.
Na ten moment w ZOO w Chorzowie wciąż mieszkają trzy rosomaki - rodzice Tatyna i Thor, i Thorin, ostatni z trójki młodych, który również niebawem wyruszy w podróż do nowego domu.
- Każde młode, które przychodzi na świat w ogrodzie zoologicznym to nasz wkład w ochronę gatunku. Wszystko odbywa się w ramach specjalnego programu hodowlanego, którym kieruje koordynator hodowli gatunku. Zgodnie z jego zaleceniami, młode po osiągnięciu dorosłości przenoszone są do innych ogrodów zoologicznych, gdzie same dbają o przedłużenie gatunku. W ten sposób możemy chronić zwierzęta poza ich naturalnym środowiskiem - podkreślają przedstawiciele chorzowskiego ZOO.
Warto na sam koniec wspomnieć, że ubiegłoroczne narodziny trzech rosomaków były ogromnym sukcesem hodowlanym. Były to pierwsze młode tego gatunku, które przyszły na świat w polskim ogrodzie zoologicznym. Trzeba zaznaczyć, że ten gatunek niezbyt często rozmnaża się w ZOO.