Władimir Putin jasno pokazuje światu, że  Rosja może zaatakować Polskę

i

Autor: EPA/SERGEI ILNITSKY

Wiadomości

Rosja zaatakuje Polskę. Putin szykuje swoje wojska. Padła data

2024-10-09 7:31

Władimir Putin szykuje się na starcie z Polską. Data jest coraz bliższa. Mówi o tym wyraźnie Szef Sztabu Generalnego generał Władysław Kukuła na rozpoczęciu roku akademickiego w Akademii Wojsk Lądowych. To następstwo ostatnich zdarzeń. Kijów dostał zgodę na ataki w Rosji z użyciem amerykańskich rakiet. A Putin wystąpił w programie słynnego amerykańskiego dziennikarza Tuckera Carlsona i zapytany wprost o atak Rosji na Polskę wskazał taką możliwość.

Otwarta wojna w Ukrainie trwa od 22 lutego 2022 roku. Właśnie mija 1000 dni wojny. Początkowo miała zakończyć się po kilku dniach i łatwym zwycięstwem. Okazało się, jednak, że Ukraina potrafiła się przeciwstawić agresorowi i dzielnie broni swojego terytorium, wspierana bronią państw Unii Europejskiej i USA. Obecnie prezydent Joe Biden zgodził się na użycie przez Ukrainę amerykańskich rakiet nie tylko do obrony, ale także ataków na cele w głąb Rosji. A Władimir Putin podpisał nową doktrynę nuklearną Rosji, która jeszcze bardziej zagraża Polsce.

Według The New York Times, amerykańskie rakiety systemu ATACMS, najprawdopodobniej zostaną użyte w obwodzie kurskim. Nic nie wskazuje na to, że wojna szybko się zakończy, a już na horyzoncie pojawiają się realne ostrzeżenia przed rozpoczęciem kolejnego konfliktu zbrojnego Władimira Putina. Tym razem celem ma być Polska.

Mówi o tym otwarcie polski generał Władysław Kukuła i rosyjski opozycjonista Michaił Chodorkowski.

Jeżeli pomoc dla Ukrainy zostanie wstrzymana, front się posypie. I jeżeli Ukraina upadnie, Putin przyjdzie do granic NATO i Zachód będzie musiał się zmierzyć z konfrontacją np. Rosji z Polską. To jest całkiem możliwe

- mówi Michaił Chodorkowski w wywiadzie dla rp.pl.

Rosja uderzy na Polskę tylko w jednym przypadku. Kiedy Polska zaatakuje Rosję - tak powiedział Władimir Putin w słynnym wywiadzie dla amerykańskiego dziennikarza, znanego ze swoich prorosyjskich sympatii Carlsona Tuckera. Upłynęło zaledwie pół roku i już się okazuje, że te słowa miały tylko uspokoić amerykańską opinię publiczną.

Dzisiaj sytuacja się zmieniła.

Władimir Putin 30 września w specjalnym nagraniu stwierdził, że "Rosja osiągnie wszystkie cele, które postawiła sobie na Ukrainie". Mówił także o zachodnich sojusznikach Ukrainy, w tym o Polsce.

Systematycznie wpajali nienawiść i radykalny nacjonalizm, podżegali do wrogości wobec wszystkiego, co rosyjskie, dostarczali broń, wysyłali najemników i doradców, przygotowywali ukraińską armię do nowej wojny 

– powiedział Putin.

Od miesięcy sytuacja na froncie rosyjsko-ukraińskim pozostaje niezmienna, ale krytyczna dla społeczeństwa, które żyje w ciągłej obawie o swoje zdrowie i życie. Nie ma praktycznie dnia bez kolejnych ataków dronów i lotnictwa Rosji na cywilne cele w Ukrainie. Gigantyczne straty w infrastrukturze, a przede wszystkim ogrom ludzkich tragedii powodują coraz większe naciski państw zachodnich na prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, aby zmienił swoją doktrynę i zawarł pokój sankcjonując oddanie części okupowanego terytorium swojego państwa Rosji.

Tak wyglądają ukraińskie miasta po atakach wojsk Putina

Zobacz zdjęcia

Chociaż obecnie Zełenski od takiego rozwiązania jest daleki, to także on zdaje sobie sprawę, że kolejne miesiące, czy lata wyniszczającej walki mogą być katastrofalne w skutkach. Na jeszcze większą pomoc militarną państw NATO na razie nie ma co liczyć, bo Rosja już zagroziła zmianą swojej doktryny nuklearnej na taką, która pozwali jej użyć broni atomowej.

Minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow podczas Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku zaczął mówić o tej najstraszniejszej broni. 

Ostrzegł, by nie odrzucać przedstawianych przez Rosję propozycji zakończenia wojny na Ukrainie i nie popierać tych prezentowanych przez Kijów - jak wiadomo, zawsze zakładających całkowite wycofanie wojsk Rosji z okupowanych terenów z Krymem włącznie 

- informuje SE.pl

Data wojny Rosji z Polską

Na taką sytuację już zareagował polski Szef Sztabu Generalnego generał Władysław Kukuła. Według jego opinii, NATO i Polska stosują obecnie taktykę odstraszania Rosji, ale wkrótce będzie to już niewystarczające. Powiedział dokładnie, że należy się liczyć z rosyjską agresją militarną na Polskę i może to nastąpić w ciągu najbliższych lat. Jego słowa znajdują potwierdzenie także w opiniach innych generałów NATO, którzy mówią o perspektywie 7 lat.

Wszystko wskazuje na to, że jesteśmy tym pokoleniem, które stanie z bronią w ręku w obronie naszego państwa. I nie zamierzam, ani ja, ani nikt z was, przegrać tej wojny. Wygramy ją

- powiedział gen. Władysław Kukuła do młodych podchorążych na rozpoczęciu roku akademickiego w Akademii Wojsk Lądowych.

To pierwsze tak poważne i jednoznacznie przedstawienie sytuacji przez najważniejszego polskiego generała. Odbiło się szerokim echem wśród polityków, którzy zgodnie twierdzą, że wojsko powinno regularnie i rzetelnie informować społeczeństwo o możliwych scenariuszach, ale nie wolno nimi bezpodstawnie straszyć.

Wojna hybrydowa w Polsce

Polska jest stale obiektem działań hybrydowych ze strony Rosji. We wtorek 22 października minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski poinformował opinię publiczną o decyzji zlikwidowania konsulatu Federacji Rosyjskiej w Poznaniu i uznaniu personelu za osoby niepożądane w Polsce. To wiąże się z koniecznością opuszczenia przez nie terytorium naszego kraju. W odpowiedzi padły zdecydowane słowa rosyjskiego MSZ. - Strona rosyjska udzieli bolesnej odpowiedzi na cofnięcie przez Warszawę zgody na pracę konsulatu rosyjskiego w Poznaniu - powiedziała rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa w rozmowie z rosyjską informacyjną agencją państwową RIA Novosti.

Rosja atakuje cywilne cele w Ukrainie

Tymczasem Rosja nadal atakuje cywilne cele w Ukrainie i dokonuje zamachów na zwykłych ludzi. Dwie kolejne osoby zginęły w rosyjskim ataku na Charków na wschodzie Ukrainy, który miał miejsce we wtorek.

Rosyjskie siły zrzuciły na Charków około czterech bomb kierowanych. "Dwie zabite osoby, mężczyzna i kobieta, po prostu szły ulicą" - stwierdził gubernator obwodu charkowskiego Ołeh Syniehubow.

Ponad 30 osób zostało rannych. Jedna osoba zginęła w obwodzie chersońskim. Wcześniej władze regionu informowały, że co najmniej 21 osób zostało rannych w ataku na Charków. Rosja ostrzelała też miasto Antoniwka w obwodzie chersońskim na południu Ukrainy; zginęła tam jedna osoba, a pięć odniosło obrażenia.

Quiz o PRL. Służba wojskowa
Pytanie 1 z 10
Uzupełnij: „Wojsko, wojsko, maszeruje wojsko”…
Nie ma głupich pytań
Jak przygotować się do wojny i nie zwariować? Naval, były żołnierz GROM