Rekordowy ruch na A4 Katowice-Kraków mimo wzrostu opłat. To ostatnie chwile Stalexportu

2025-11-14 21:16

Ruch na płatnym odcinku autostrady A4 między Katowicami a Krakowem bije kolejne rekordy. W pierwszych trzech kwartałach roku wzrósł o ponad 4 procent, osiągając średnio ponad 50 tysięcy pojazdów na dobę. Mimo większych przychodów z opłat, zysk spółki zarządzającej trasą spadł.

Rekordowy ruch na A4 Katowice-Kraków mimo wzrostu opłat. To ostatnie takie lata

i

Autor: Archiwum/ Materiały prasowe Rekordowy ruch na A4 Katowice-Kraków mimo wzrostu opłat. To ostatnie takie lata

Najnowsze dane dotyczące ruchu na jednym z najważniejszych odcinków drogowych w Polsce nie pozostawiają złudzeń. Kierowcy coraz chętniej korzystają z autostrady A4 Katowice-Kraków. W pierwszych dziewięciu miesiącach 2025 roku średnie dobowe natężenie ruchu na tym koncesyjnym odcinku osiągnęło poziom 50 847 pojazdów. To o 4,2 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.

Szczegółowe dane pokazują, że wzrost dotyczy przede wszystkim samochodów osobowych. Każdego dnia trasą przejeżdżało średnio 42 640 aut osobowych (wzrost o 4,9 proc.). Nieco mniejszy, ale wciąż zauważalny wzrost odnotowano w przypadku pojazdów ciężarowych – było ich średnio 8 208, co stanowi wzrost o 0,5 proc. w porównaniu do poprzedniego roku. Większy ruch to oczywiście większe pieniądze dla zarządcy.

Więcej aut to więcej pieniędzy? Nie do końca

Większa liczba przejazdów bezpośrednio przełożyła się na wzrost przychodów z poboru opłat. W ciągu trzech kwartałów spółka Stalexport Autostrada Małopolska (SAM) zarobiła na kierowcach aż 473 mln zł. To o 9,9 proc. więcej niż rok wcześniej, kiedy przychody wyniosły 430,5 mln zł. Z tego 312,2 mln zł pochodziło z opłat od pojazdów osobowych, a 160,8 mln zł od ciężarowych.

Co jednak ciekawe, mimo wyższych przychodów, cała grupa kapitałowa wypracowała niższy zysk netto. Wyniósł on 125,8 mln zł, podczas gdy rok wcześniej było to 141,8 mln zł. Jak to możliwe? Spółka prowadzi obecnie szeroko zakrojone prace modernizacyjne, które pochłaniają ogromne środki. Jak zaznaczył prezes Grupy Stalexport Autostrady, Andrzej Kaczmarek: „Wartość prac zakontraktowanych w tym roku to ponad 75 mln zł”.

Co dalej z opłatami na A4? Koncesja dobiega końca

Najważniejsze pytanie, jakie zadają sobie kierowcy, dotyczy przyszłości opłat na tym odcinku. Umowa koncesyjna, na mocy której Stalexport zarządza autostradą, wygasa w marcu 2027 roku. Rząd już zapowiedział, że nie zamierza jej przedłużać. Potwierdził to w lutym minister infrastruktury Dariusz Klimczak, stwierdzając, że strona publiczna nie ma w planach kontynuacji umowy.

Oznacza to, że po 2027 roku zarząd nad trasą najprawdopodobniej przejmie Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Co z opłatami? Rząd już wcześniej zniósł opłaty na państwowych odcinkach autostrad, co sugeruje, że podobny los może czekać trasę Katowice-Kraków. Zarządca z kolei deklarował, że jest gotów na dalsze inwestycje, w tym rozbudowę autostrady o trzeci pas, argumentując, że jest w stanie zrobić to szybciej niż zarządca publiczny.

Wielka modernizacja przed końcem umowy. To czeka kierowców

Zanim jednak koncesja dobiegnie końca, kierowców czekają kolejne inwestycje. Zgodnie z umową, spółka SAM musi oddać autostradę w nienagannym stanie. Dlatego kontynuowana jest modernizacja odwodnienia i wymiana całej nawierzchni trasy.

Co więcej, wkrótce rozpocznie się budowa dwóch nowych Miejsc Obsługi Podróżnych (MOP). Powstaną one w miejscowościach Rudno (koszt 31,7 mln zł netto) oraz Grojec (koszt 28,7 mln zł netto). To odpowiedź na rosnące potrzeby kierowców, którzy od lat narzekali na brak odpowiedniej infrastruktury na tym popularnym odcinku.

Śląsk Radio ESKA Google News