Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek poinformował, że resort rozpoczął prace nad odchudzeniem podstawy programowej, bo młodzież jest zbyt obciążona nadmiarem materiału. Głównym zamiarem jest przejrzenie programu nauczania w szkołach podstawowych i średnich i doprowadzenie do tego, aby lekcji było mniej. Znikną także niektóre działy i tematy w konkretnych przedmiotach.
Polecany artykuł:
- Należy przejrzeć podstawy programowe wszystkich przedmiotów, zastanowić się, co z nich wyjąć, żeby osiągnąć efekt krótszego tygodnia nauki dla uczniów. W zależności od rocznika, poziomu szkoły, będzie to trzy, cztery albo pięć godzin. Mamy świadomość, że dzieci za długo przebywają na lekcjach, że tego zakuwania jest za dużo - powiedział Przemysław Czarnek w wywiadzie dla PAP.
Podstawa programowa w szkołach: sondaż
Instytut IBRiS przeprowadził dla "Rzeczpospolitej" sondaż dotyczący podstawy programowej w szkołach. Zapytał dorosłych mieszkańców, co sądzą o słowach ministra edukacji.
Za zmniejszeniem podstawy programowej i ograniczeniem liczby lekcji w tygodniu opowiedziało się 37,6 proc. ankietowanych, przeciw było 42 proc. ankietowanych – przy czym aż 29 proc. odpowiedziało, że zdecydowanie nie należy tego robić.
Z kolei uczestnicy sondażu SW Research dla "Rzeczpospolitej" zostali zapytani czy "uczniowie w szkołach podstawowych i średnich mają do przyswojenia zbyt wiele materiału", bez odniesienia do tego czy należałoby zmniejszyć liczbę lekcji w tygodniu.
Na pytanie "czy uczniowie w szkołach podstawowych i średnich mają do przyswojenia zbyt wiele materiału" odpowiedzi "tak" udzieliło 54,3 proc. respondentów. Na to samo pytanie 23,2 proc. badanych odpowiedziało "nie". 22,5 proc. respondentów nie ma zdania w tej sprawie.
Według senior project manager w SW Research Justyny Sobczak, 78 proc. ankietowanych w wieku do 24 lat sądzi, że uczniowie w szkołach podstawowych i średnich mają do przyswojenia zbyt wiele materiału.
- Takiego samego zdania jest częściej niż co druga osoba (57 proc.) z wykształceniem wyższym. Prawie 6 na 10 respondentów (58 proc.) z dochodem w przedziale między 3001 a 4000 zł netto oraz taki sam odsetek badanych z miast wielkości między 100 a 199 tys. mieszkańców sądzi, że uczniowie szkół podstawowych i średnich są przeciążeni ilością materiału do przyswojenia - zaznaczyła Sobczak.
Minister edukacji już raz doprowadził do odchudzenia podstawy programowej w szkołach. Stało się to w odniesieniu do lekcji historii. Z programu zniknęło wiele tematów dotyczących starożytności i średniowiecza, a do szkół ponadpodstawowych wprowadzono w zamian nowy przedmiot „Historia i teraźniejszość".