Zabrze: porzucił psa i przywiązał go do słupa przed wejściem do schroniska
Schronisko "Psitulmnie", które mieści się w Zabrzu, opublikowało w sieci film, na którym widać mężczyznę porzucającego swojego pieska. Co gorsza: właściciel przywiązał suczkę do słupka znaku drogowego. I po prostu sobie odszedł, nie bacząc na to, że zostawia zupełnie zdezorientowanego psa na totalnym mrozie.
– Najgorsze, że chwilę później suczka w panice przegryzła swoją smycz, zaczęła biegać tam i z powrotem m.in. po jezdni i torowisku, z ledwością i cudem udało się ją złapać – napisali pracownicy zabrzańskiego schroniska w mediach społecznościowych.
Całe zdarzenie, które miało miejsce o piątej nad ranem, zarejestrowała kamera monitoringu schroniska. Pod filmikiem pojawiło się mnóstwo komentarzy internautów, którzy wprost nie mogą uwierzyć, że takie zdarzenie w ogóle miało miejsce:
- "Płakać się chce na taki widok";
- "Jak podłym człowiekiem trzeba być";
- "Brak słów... karma szybko wraca!".
"Prawdopodobnie przyjechała autem, które było zaparkowane kilkadziesiąt metrów od miejsca porzucenia, bo ciągle wracała w to miejsce" – przyznali pracownicy schroniska w rozmowie z "Dziennikiem Zachodnim". Zwierzę było przerażone zwierzę i bało się podejść. Na szczęście, po niespełna godzinie pracownikom udało się je zwabić jedzeniem.