Nocna prohibicja w Katowicach. Sprzedawcy stawiają warunki
Przedsiębiorcy z Katowic zgadzają się na nocną prohibicję, ale na własnych warunkach. Porozumienie zostało podpisane pod koniec grudnia, a obowiązuje od 2 stycznia. To reakcja przedsiębiorców na pomysł rozszerzenia nocnej prohibicji w kolejnych dzielnicach Katowic. Chodzi o Załęże, Szopienice i Burowiec, gdzie w zeszłym roku prowadzone były konsultacje społeczne.
- Mamy rozwiązanie z Krakowa, tam również przedsiębiorcy podpisali porozumienie krakowskie. My mamy porozumienie katowickie. Dobrowolnie nie sprzedajemy alkoholu w wyznaczonych godzinach. Wszyscy przedsiębiorcy z tych dzielnic przyłączyli się bez żadnego przymusu. Mamy swój regulamin I teraz porozumienie czeka na podpis prezydenta Katowic. To dobra alternatywa I złoty środek - mieszkańcy mają spokój I zachowaną ciszę nocną, a przedsiębiorcy mają wydłużony czas o 3 godziny prowadzonej działalności, dodatkowo miasto nie musi debatować i wprowadzać uchwał - powiedział Radiu Eska Tomasz Kubik, jeden z właścicieli sieci sklepów.
Ewa Lipka z urzędu miasta w Katowicach podkreśla, że porozumienie nie jest uregulowane przepisami I nie można go egzekwować podobnie jak w śródmieściu.
- Nawet jeżeli taka dobrowolna prohibicja będzie prowadzona to nie będzie ona w żaden sposób egzekwowana, niemniej postulat zostanie przeanalizowany. Odpowiedz na pewno zostanie udzielona, sprawdzimy wszelkie kwestie formalne - mówi rzeczniczka katowickiego magistratu