Protest związkowców i pracowników marketów pod katowickim dyskontem. "Przed świętami prosimy o jedno"

2025-12-18 15:04

Okres przedświąteczny to dla wielu czas radosnych przygotowań, ale dla pracowników handlu to prawdziwy maraton. Handlowa Solidarność zwraca uwagę na ich trudną sytuację. W sklepach panuje tłok, a pracownicy pracują ponad siły. Związkowcy wystosowali specjalny apel do klientów.

Handlowa Solidarność rozpoczęła akcję, która ma na celu zwrócenie uwagi na niezwykle trudną sytuację pracowników sklepów w okresie przedświątecznym. W czwartek, przed jednym z dyskontów w Katowicach, związkowcy rozdawali ulotki. Ich cel jest prosty, ale niezwykle ważny: pokazać, jak naprawdę wygląda praca w sklepie w gorącym okresie przedświątecznym.

Na rozdawanych materiałach znalazły się nie tylko świąteczne życzenia, ale też twarde dane, które dają do myślenia. Jak przekonują związkowcy, w tym okresie pracownicy handlu pracują ponad ludzkie siły. W dniach wzmożonego ruchu przed Bożym Narodzeniem w sklepach pracownicy pokonują dziennie ok. 20 km, biegając między sklepowymi półkami. To nie wszystko. Kasjerki przerzucają w trakcie zmiany nawet 1,5 tony towaru.

Prosimy o empatię i szacunek

Przedświąteczna gorączka zakupów często wiąże się z nerwową atmosferą, a frustracja klientów nierzadko skupia się na personelu sklepu. Alfred Bujara, przewodniczący Krajowego Sekretariatu Banków, Handlu i Ubezpieczeń NSZZ „Solidarność”, apeluje o zrozumienie i życzliwość.

Przed świętami są kolejki i ogromny tłok. Klienci się denerwują, że jest za mało czynnych kas, że alejki są zawalone towarem i trudno się w nich poruszać. Niestety ta frustracja bardzo często jest wyładowywana na pracownikach, którzy nie są niczemu winni. Oni przed świętami pracują po kilkanaście godzin dziennie, bo obsady sklepów są za małe. Chcemy prosić klientów o wsparcie. Zaapelować do nich o empatię i szacunek dla pracowników handlu – powiedział Alfred Bujara.

Trzy niedziele handlowe i praca do późna. To problem dla pracowników

Związkowcy zwracają uwagę na kolejny problem. Tuż przed Wigilią większość dużych sieci handlowych wydłużyła godziny otwarcia sklepów, co jeszcze bardziej obciąża załogę. To szczególnie dotkliwe w mniejszych miejscowościach, gdzie komunikacja publiczna funkcjonuje w ograniczonym zakresie. Jak argumentuje „S”, pracownicy, którzy kończą zmianę późno w nocy, często nie mają czym wrócić do domów.

Dodatkowym obciążeniem są w tym roku aż trzy niedziele handlowe w grudniu. To efekt ustawy wprowadzającej dzień wolny od pracy w Wigilię. Jak zauważa Bujara, na zmianie skorzystali wszyscy, ale nie pracownicy.

Pracownicy handlu jako jedyni muszą odrobić tę wolną Wigilię w dodatkową niedzielę handlową. Wcześniej 24 grudnia sklepy były czynne do 14, a ruch był niewielki. Mówiąc wprost, na tych przepisach skorzystali wszyscy, tylko nie pracownicy handlu – dodał Bujara.

Akcja Handlowej Solidarności w Katowicach to dopiero początek. W kolejnych dniach podobne działania planowane są w innych miastach, m.in. we Wrocławiu, Lublinie i Warszawie.

Śląsk Radio ESKA Google News