Spór zbiorowy w Zabrzu

i

Autor: Pracownicy MOPR

Protest pracowników MOPR. Domagają się podwyżek wynagrodzenia

Pracownicy zabrzańskiego MOPR domagają się podwyżek płac dla każdego pracownika. W tej sprawie rozmawiali już z władzami Zabrza. Jednak urząd miasta na razie nie podjął decyzji.

Pracownicy MOPR w Zabrzu pierwszy spór zbiorowy rozpoczęli w lipcu 2018 roku. W sierpniu wywalczyli średnio 500 zł podwyżki, wtedy było to połowę mniej, niż domagali się związkowcy. Na przestrzeni lat pracownicy MOPR otrzymywali podwyżki, jednak nie było one znaczące.

Pracownicy MOPR zwracają uwagę, że nie podchodzą do pracy jak do zawodu, ale jak do powołania. To na nich spoczywają obowiązki związane z pomocą na rzecz mieszkańców Zabrze. Oprócz tego wszyscy pracownicy spełniają odpowiednie wymagania i kwalifikacje oraz wykształcenie do zajmowanych stanowisk. Chcą dalej pracować na rzecz miasta, ale oczekują, że ich codzienny trud zostanie wynagrodzony.

Zapytaliśmy władz Zabrza o komentarz w sprawie protestu i postulatów związkowców. - Władze miasta spotkały się z przedstawicielami związków zawodowych MOPR w ubiegłym tygodniu informując o realnych możliwościach zmian w zakresie płacowym – mówi Dawid Wowra, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Zabrzu.

Przyczyna protestu

Dzisiaj związkowcy kolejny raz poruszają problem polegający na wynagrodzeniach. Obecna płaca minimalna – 3100 zł brutto – oraz poziom inflacji – powyżej 16% - pokazuje, że zarobki za pracę jaką wykonują pracownicy są za niskie. Do tego dochodzi potrzeba posiadania odpowiedniego wykształcenia. Pracownicy zwracają uwagę, że mimo poświęconych lat na naukę oraz oczekiwań od władz miasta wynagrodzenie, które dzisiaj otrzymują jest wręcz uwłaczające.

Trwa spór zbiorowy, po raz drugi w ciągu 4 lat. Przyczyną protestu są niskie płace i że dwa lata temu nasze żądania płacowe nie zostały spełnione. Sytuacja wygląda tak, że jak wejdzie od przyszłego roku nowa płaca minimalna, to kilkadziesiąt pracowników będzie musiało mieć podniesione wynagrodzenia - informuje przewodnicząca związkowców.

Spór zbiorowy, który trwa do dzisiaj rozpoczął się w czerwcu 2022 r., w poniedziałek 12 września doszło do protestu pod budynkiem urzędu miasta w Zabrzu. Postulaty prezentowane przez pracowników pozostają niezmienne. W sprawie podwyżek zarząd związku zawodowego rozmawiał z władzami miasta, ale te miały złożyć obietnice, które nadal nie zostały zrealizowane. - O tym jak jest ciężko mówiliśmy od początku roku. Niestety nasze głosy nie dochodziły do skutku, dlatego w czerwcu złożyliśmy spór zbiorowy. Chcieliśmy regulacji wynagrodzeń w wysokości 1000 złotych. W połowie lipca spotkaliśmy się z władzami miasta i obiecano nam, że podwyżki będą w sierpniu. Sierpień minął i bez skutku staraliśmy się skontaktować z władzami w sprawie rozmowy – mówi przewodnicząca związkowców.

Podejście władz miasta do pracowników

Pracownicy MOPR zwracają uwagę, że nie podchodzą do pracy jak do zawodu, ale jak do powołania. To na nich spoczywają obowiązki związane z pomocą na rzecz mieszkańców Zabrze. Oprócz tego wszyscy pracownicy spełniają odpowiednie wymagania i kwalifikacje oraz wykształcenie do zajmowanych stanowisk. Chcą dalej pracować na rzecz miasta, ale oczekują, że ich codzienny trud zostanie wynagrodzony.

Zapytaliśmy władz Zabrza o komentarz w sprawie protestu i postulatów związkowców. - Władze miasta spotkały się z przedstawicielami związków zawodowych MOPR w ubiegłym tygodniu informując o realnych możliwościach zmian w zakresie płacowym – mówi Dawid Wowra, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Zabrzu.