W Zabrzu dojdzie do referendum lokalnego?
W ciągu zaledwie miesiąca od rozpoczęcia inicjatywy referendalnej (od 4 lutego br.) Komitet Referendalny RESET zebrał ponad 13,9 tysięcy podpisów mieszkańców, co oznacza, że zebrano wymaganą liczbę podpisów z dużą nadwyżką. Wymagana liczba podpisów wynosi 10 proc. osób uprawnionych do głosowania. W Zabrzu to blisko 12 tysięcy.
Komitet wciąż zamierza prowadzić zbiórki podpisów, aby przygotować większą nadwyżkę na wypadek, gdyby część podpisów została odrzucona przez komisarza, na przykład kiedy podane dane okazały się błędne lub nieprawdziwe. Komitet na prowadzenie zbiórki podpisów ma jeszcze miesiąc.Wniosek wraz z podpisami został złożony Komisarzowi Wyborczemu w Katowicach w środę 5 marca. Po złożeniu wniosku Komisarz Wyborczy ma 30 dni na weryfikację jego poprawności i jego ewentualne odrzucenie. Termin referendum lokalnego wyznacza się w dniu wolnym przypadającym w ciągu 50 dni od daty zaakceptowania wniosku o zorganizowanie referendum lokalnego.
Do tej pory w województwie śląskim przeprowadzono dwa referenda odwoławcze. W 2009 roku odwołano prezydenta Częstochowy, a w 2012 prezydenta Bytomia i radę miejską. W większości przypadków, kiedy ma miejsce referendum odwoławcze, wynik nie jest rozstrzygający przez zbyt małą frekwencję mieszkańców.
Referendum jest ważne jeśli weźmie w nim udział przynajmniej 3/5 liczby osób biorących udział w wyborze odwoływanego organu - w przypadku prezydent Zabrza jest to niemal 26 tys. osób. Wynik referendum będzie rozstrzygający, jeśli za jedną z opcji opowie się ponad połowa osób głosujących.
Mieszkańcy chcą odwołania Agnieszki Rupniewskiej
W wyborach samorządowych w 2024 roku ówczesną prezydent Małgorzatę Mańkę-Szulik, która zajmowała to stanowisko bez przerwy od 2006 roku, zastąpiła Agnieszka Rupniewska. Obecna prezydentka wygrała wybory w drugiej turze, zdobywając 57,85% głosów mieszkańców.
Inicjatywa referendalna ruszyła zaledwie po 10 miesiącach od objęcia przez nową prezydentkę urzędu. Agnieszce Rupniewskiej zarzuca się m.in. powiększenie zadłużenia samorządu o kilkaset milionów złotych, nieprzemyślane zwolnienia grupowe, niszczenie wizerunku miasta, wstrzymanie miejskich inwestycji, drastyczne podwyżki opłat, a także brak komunikacji z mieszkańcami.
Nowoczesne Centrum Przesiadkowe w Zabrzu
Zobaczcie zdjęcia
