Prezydent Rudy Śląskiej Michał Pierończyk zawnioskował do ZUS o odroczenie płatności składek za pracowników. Jak podaje "Gazeta Wyborcza", chodzi o ok. 10 mln zł miesięcznie. Włodarz polecił zrobić to samo podległym miastu jednostkom.
Powinno to pozwolić zachować płynność finansową do czasu uzupełnienia utraconych dochodów, o czym cały czas zapewnia rząd - poinformował Pierończyk na Facebooku.
Wyjaśnił, że w tym roku wpływy do budżetu miasta z tytułu udziału w podatku PIT będą mniejsze o 36,8 mln zł względem ubiegłego roku. Planowo mają wynieść 170,5 mln zł - tyle, ile w 2017 roku. Ponadto, według szacunków Śląskiego Związku Gmin i Powiatów, realny ubytek PIT w latach 2019-2021 dla Rudy Śląskiej wyniósł ponad 216 mln zł. Przy czym - jak zaznacza prezydent Pierończyk - rekompensata rządowa wyniosła zaledwie 58,9 mln zł.
Brak dochodów dodatkowo pogarsza ciągły wzrost wydatków, spowodowany m.in. inflacją, rosnącymi kosztami utrzymania i podwyższoną pensją minimalną.
Rząd ma zrekompensować straty, ale nie wiadomo, kiedy to zrobi
Rząd ma wypłacić samorządom dodatkowe środki jeszcze w tym roku, uzupełniając w ten sposób utracone dochody. Sęk w tym, że władze Rudy Śląskiej nie wiedzą, ile dokładnie pieniędzy otrzymają i kiedy, bo parlament ma się ponownie zająć nowelizacją ustawy okołobudżetowej.
Spodziewam się przedłużania prac nad tą ustawą, gdyż zaproponowany w niej mechanizm podziału pieniędzy pomiędzy samorządy budzi kontrowersje, zwłaszcza w miastach na prawach powiatu, a takim jest właśnie Ruda Śląska - dodał prezydent.
Ale zaznaczył przy tym, że ustawa powinna zostać jak najszybciej przyjęta, by środki mogły trafić do samorządów. I przypomniał, że od mementu objęcia urzędu prezydenta apelował o reformę finansów samorządowych.
Bez tego nie jesteśmy w stanie jako samorządowcy działać długofalowo. Natomiast przekazywane w ciągu roku środki, które stanowić mają rekompensatę utraconych dochodów, tak naprawdę tylko tymczasowo łagodzą skutki, a nie rozwiązują głównego problemu. Stosowanie takiego mechanizmu nie pozwala także planować w dłuższej perspektywie niż 12 miesięcy. Stanowi to istotną barierę dla dalszego rozwoju samorządów, gdyż utrudnia, a obecnie wręcz uniemożliwia zabezpieczenie środków na wkład własny dla wielu inwestycji dofinansowanych przez Unię Europejska lub rząd - napisał prezydent Pierończyk.