Ostatnio falę dyskusji wśród internautów wzbudziła informacja o tym, że w Katowicach średnio zarabia się 9 tys. zł. Większość komentujących przecierała oczy ze zdumienia i pytała, gdzie tyle dają.
Dziś zagorzałą dyskusję w Internecie wywołało ogłoszenie w sprawie pracy na stacji paliw Orlen przy ul. Orląt Lwowskich 134 w Sosnowcu. Zaczyna się niewinnie. Poszukiwany jest pracownik na stanowisko kasjer/sprzedawca, a praca odbywa w systemie dwuzmianowym od godz. 6 do 18 i od 18 do 6 rano. Prawdziwą falę komentarzy wywołała dopiero oferowana stawka.
Z ogłoszenia wynika, że pracownik zostanie zatrudniony na umowę o pracę, a wynagrodzenie wyniesie między 3490 a 3800 zł brutto. Zatem dolne widełki oferty to dzisiejsza najniższa krajowa.
Udało nam się potwierdzić, że ogłoszenie jest aktualne. Nie znamy jednak szczegółów dotyczących oferty ani tego, czy wszystkie zawarte w niej informacje są prawdziwe.
Tymczasem internauci w komentarzach wprost wyśmiewają się z tak niskiej stawki.
- Ja pracuje na 1 zmianę, i też w handlu, tylko rano i mam 5050 brutto. To wyzysk , co oferujecie w obecnych czasach i cenach na rynku... wstyd !
- Nocki za taką stawkę? I jak w tym kraju ma być dobrze....
- Za taką kasę to sobie sami tyrajcie
- Sprzątaczka lepiej zarabia z wolnymi weekendami
- Znajdą naiwnego
Niektórzy zwracają uwagę na to, że prezes Orlenu zarabia "1 mln miesięcznie i gdzie tu proporcje". Inni ironizują: "Jesteś zbyt łaskawy panie". Pojawił się nawet sarkastyczny mem z podpisem: "1300 i umowa o dzieło. Zaczynamy jutro o 4:30".
Wątpliwości internautów budzi również system dwunastogodzinnych zmian. "Pomijając kwotę zarobków, ale w tym systemie kiedy czas na życie?" - pyta jeden z komentujących.
Tylko nieliczne osoby stają w obronie ogłoszenia m.in. zwracając uwagę na to, jakie koszty ponosi pracodawca.