Prokuratorskie śledztwo w sprawie pożaru w Koniecpolu
4 września nad miejscowością Koniecpol pojawiły się gęste chmury dymu. W godzinach wieczornych doszło tam do pożaru firmy Widrex, która zajmuje się składowaniem i przetwarzaniem odpadów. Niestety podpaleniu uległy substancje łatwopalne, dlatego też ogień szybko się rozprzestrzeniał.
Przez kilka godzin pożar ugaszało kilkadziesiąt zastępów straży pożarnej z całego regionu. Był to jeden z największych pożarów w ostatnim czasie w naszym województwie. W związku ze skalą zdarzenia, Prokuratura Rejonowa w Myszkowie prowadzi śledztwo, które ma ustalić przyczyny pożaru. Śledztwo zostało wszczęte 10 września.
Dotyczy sprowadzenia zdarzenia, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób i mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać pożaru. Został już powołany biegły, na razie nic nie wskazuje, by doszło do celowego działania osób trzecich - informuje "Wyborczą" prok. Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
W związku z tym, że dogaszanie pożaru trwało do 6 września, gromadzenie i zabezpieczanie materiału dowodowego rozpoczęło się nieco później niż w przypadku normalnych pożarów. 9 września, jak informuje "GW", policjanci przekazali materiał Prokuraturze Rejonowej w Myszkowie.
Warto podkreślić, że nie jest to pierwszy pożar na terenie firmy Widrex. Do dwóch poprzednich doszło w 2019 roku.
Zobaczcie zdjęcia ogromnego pożaru w Koniecpolu.
Pożar w Koniecpolu ugaszało kilkadziesiąt zastępów straży
Przypomnijmy, że 4 września w godzinach wieczornych Komenda Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Częstochowie otrzymała zgłoszenie dotyczące wybuchu pożaru na terenie jednej z firm w miejscowości Koniecpol. Ogień pojawił się na terenie firmy Widrex, która jest dostawcą biomasy drzewnej i agro na potrzeby przemysłu energetycznego oraz ciepłowniczego. Przede wszystkim zajmuje się składowaniem odpadów wykorzystywanych do produkcji paliwa alternatywnego.
W kulminacyjnym momencie w akcji gaśniczej uczestniczyły 34 zastępy straży pożarnej, w tym samochód specjalny ratownictwa chemicznego Mobilab z Komendy Miejskiej PSP w Katowicach. Pożarem objętych było 2 tys. mkw składowiska.
Dogaszanie pożaru trwało do 6 września.