Pożar domu w Imielinie zniszczył plany rodziny Szymik
26 listopada, o godzinie 4:30, dom rodziny Szymik – bezpieczne miejsce dla ich rocznej córeczki i drugiego dziecka, które miało lada moment się urodzić – stanął w płomieniach. Pożar powstał wskutek awarii ogrzewania elektrycznego i przepięcia w sieci. W kilka minut gęsty, czarny dym wypełnił cały 160-metrowy parter.
Na szczęście rodzinę obudził ich ukochany, niepełnosprawny piesek Garfild. Dwoma krótkimi piskami ostrzegł domowników przed niebezpieczeństwem, pozwalając im wydostać się z budynku razem z papużkami. Garfild został wyniesiony przez strażaków dopiero później, już bez życia. To dzięki niemu rodzina przeżyła tragedię.
W wyniku pożaru zniszczeniu uległ cały parter: kuchnia, dwa pokoje i łazienka. Ściany i sufity są osmolone, szafki stopione, a instalacja elektryczna wymaga całkowitej wymiany. Rodzina potrzebuje audytu energetycznego, przeglądu uszkodzonej fotowoltaiki oraz dokończenia instalacji pod pompę ciepła odziedziczoną po zmarłym ojcu. Niestety, dom nie był ubezpieczony, dlatego wszystkie prace muszą wykonać własnymi siłami.
Najbardziej dotkliwe jest to, że do domu miała wrócić roczna Wiktoria – decyzja sądu była już w finalnej fazie. Jej pokój został przygotowany, wysprzątany i gotowy, ale teraz wszystko jest czarne. Do narodzin drugiego dziecka pozostało zaledwie siedem tygodni. Rodzina tymczasowo mieszka u cioci, ale tylko do czasu przyjścia dziecka na świat. Odbudowa domu musi odbyć się jak najszybciej.
Mąż rodziny pracuje na B2B, ograniczając godziny pracy do 4–5 dziennie, aby w ciągu pięciu tygodni spróbować przywrócić dom do stanu używalności. Firma, z którą współpracuje, pomaga materiałami, np. farbą, ale to wciąż kropla w morzu potrzeb.
Dlatego rodzina prosi o wsparcie. Zbierają 25 000 zł, a na tę chwilę udało się zebrać ponad 3 000 zł. Każda wpłata przybliża ich do celu – odbudowy bezpiecznego domu dla dzieci. Link do zbiórki jest dostępny tutaj.
Rodzina dziękuje za każdą pomoc, udostępnienie i dobre słowo – to dzięki ludziom dobrej woli mają szansę na nowy start po tej tragedii.
Zobaczcie, jak wyglądał dom rodziny po pożarze.