32-latek ze Świętochłowic wpadł w ręce policji po tym, jak rozpalił kominek, poparzył się i wezwał służby

i

Autor: Pixabay Zdjęcie ilustracyjne

Kryminalne

Poszukiwany 32-latek ze Świętochłowic wpadł, bo...rozpalił w kominku, poparzył się i wezwał służby

2023-05-24 11:06

Zgłosił poparzenie podczas rozpalania biokominka, po wyjściu ze szpitala wyląduje w areszcie. Okazało się, że 32-latek ze Świętochłowic był poszukiwany listem gończym.

Nie miał za bardzo wyjścia. 32-letni mieszkaniec Świętochłowic poparzył się podczas rozpalania biokominka, więc zadzwonił po pomoc do służb, na chwilę zapominając o tym, że jest...poszukiwany. 

„Kiedy na miejsce dotarli mundurowi, ratownicy medyczni udzielali już pomocy poparzonemu 32-latkowi. Według jego relacji ogień pojawił się w chwili użycia specjalnego paliwa" - informuje świętochłowicka komenda policji, która będzie sprawdzać m.in., czy konstrukcja biokominka była prawidłowa.

Mężczyzna z poparzeniami ciała trafił do szpitala. Jak tylko jego stan się poprawi, nie wyjdzie jednak do domu, a prosto do zakładu karnego, na mocy wydanego za nim listu gończego.  

Wiadomości ze Śląska

i

Autor: Archiwum Eski Link: https://www.eska.pl/slaskie/