Izabela Kloc o wyborach w USA: "Ważne, kto liczy głosy"
Nie jest żadną tajemnicą, że polska prawica w wyborach na prezydenta Stanów Zjednoczonych popiera Donalda Trumpa. Zaangażowanie polityków Prawa i Sprawiedliwości w elekcję za oceanem jest szczególnie widoczne w mediach społecznościowych. Dopóki wyniki wskazywały na zwycięstwo kandydata Republikanów, politycy partii rządzącej i sprzyjające im media, trąbili o wielkim sukcesie.
Jednak w momencie, gdy szala zwycięstwa zaczęła chylić się ku Joe Bidenowi, przedstawiciele prawicy w Polsce zaczęli doszukiwać się teorii spiskowych i powielać fałszywe informacje rozpowszechniane przez nowo utworzone konta "trolle" w mediach społecznościowych.
ZOBACZ TAKŻE: Strajk kobiet w Częstochowie. Na trasie marszu znalazły się rozsypane gwoździe. To była pułapka?
Jeszcze dalej posunęła się Izabela Kloc, pochodząca z Mikołowa posłanka Prawa i Sprawiedliwości do Parlamentu Europejskiego, która na Twitterze sugerowała, że wybory w USA zostały sfałszowane.
- Nieważne, kto głosuje, ważne kto liczy głos - Józef Stalin - napisała posłanka na Twitterze
Wpis Izabeli Kloc szybko został usunięty. Czyżby posłanka zorientowała się, że popełniła gafę. A może zwyczajnie najpierw napisała, a potem pomyślała. Jak widać, zdążyła się zreflektować, ale w internecie nic nie ginie. Przekonaliśmy się o tym już po raz kolejny.
ZOBACZ TAKŻE: Wstrząs na Śląsku. Zatrzęsło domami w Katowicach, Chorzowie, Sosnowcu, Mysłowicach i Jaworznie. Co się stało?