Porzucony ponton nad zalewem Nakło-Chechło. Do kogo należy?
We wtorek, 11 sierpnia wieczorem z dyżurnym tarnogórskiej jednostki skontaktowała się osoba, która poinformowała, że na brzegu zalewu Nakło-Chechło w Tarnowskich Górach ujawniła niezacumowany ponton, ale w pobliżu nie było jego właściciela. Obok pontonu znajdowało się również:
- krzesło turystyczne,
- koc,
- dziecięca butelka ze smoczkiem.
Policjanci natychmiast przystąpili do akcji poszukiwawczej. Blisko 60 policjantów z Tarnowskich Góra oraz katowickiego oddziału prewencji, wraz z ratownikami Tarnogórskiego WOPR, strażakami oraz płetwonurkami, zaczęli przeszukiwać ogromny teren zalewu. W trakcie kilkugodzinnej akcji służby nikogo nie odnalazły.
Oprócz działań prowadzonych na wodzie policjanci próbowali również ustalić, kto jest właścicielem pontonu. Funkcjonariusze sprawdzili samochody zaparkowane na parkingach zalewu i docierali do ich właścicieli. W jednym przypadku okazało się, że właścicielem jednego z samochodów jest rodzina z Bytomia, która według uzyskanych przez policjantów informacji miała udać się wraz z 2-letnim dzieckiem nad zalew. Stróże prawa dotarli do rodziny i ustalili, że nie są właścicielami odnalezionych rzeczy. Jak ustalili mundurowi, prawdopodobnie ponton leżał na brzegu zalewu już od niedzieli.
- Pomimo tego, że nie mamy żadnego zgłoszenia i informacji o osobie, czy osobach, które mogłyby nie wrócić do miejsca zamieszkania po wypoczynku nad zalewem Nakło-Chechło w Tarnowskich Górach, w dalszym ciągu prowadzimy poszukiwania, mając nadzieję, że nie doszło do żadnej tragedii. Jeżeli ktoś z Państwa wie, do kogo należą prezentowane na zdjęciach rzeczy lub ktoś z Państwa bliskich wyjechał nad tutejszy zalew i do chwili obecnej nie macie z nim kontaktu, to prosimy o przekazania takich informacji, kontaktując się osobiście lub telefonicznie z dyżurnym tutejszej komendy znajdującej się w Tarnowskich Górach przy ulicy Bytomskiej 6, telefon: 47 85 342 55 lub 112 - apeluje policja z Tarnowskich Gór.