Porozumienie w bielskiej fabryce Marelli. Pracownicy dostaną podwyżki

2025-07-17 9:48

Wieloetapowy spór zbiorowy w Marelli w Bielsku-Białej dobiegł końca. NSZZ „Solidarność” podpisała porozumienie z zarządem spółki. Pracownicy mogą liczyć na podwyżki wynagrodzeń zasadniczych i solidną premię świąteczną.

Porozumienie w bielskiej fabryce Marelli. Pracownicy dostaną podwyżki

i

Autor: NSZZ Solidarność Podbeskidzie/ Materiały prasowe Porozumienie w bielskiej fabryce Marelli. Pracownicy dostaną podwyżki

To koniec głośnego sporu płacowego w bielskiej fabryce. Po miesiącach trudnych rozmów i protestów, pracownicy Marelli w Bielsku-Białej w końcu mogą odetchnąć z ulgą. Podpisane 16 lipca 2025 roku porozumienie gwarantuje, że od 1 lipca wynagrodzenia zasadnicze wzrosną średnio o 316 zł miesięcznie. To jednak nie wszystko. Ustalono również, że premia z okazji świąt Bożego Narodzenia wyniesie w tym roku 1.500 zł i będzie równa dla każdego zatrudnionego.

Koniec sporu w Marelli. Droga do porozumienia była wyboista

Osiągnięcie kompromisu nie było łatwe. Jak podkreślają związkowcy, rozmowy z zarządem były wyjątkowo trudne, a determinacja załogi odegrała kluczową rolę.

Tegoroczne negocjacje płacowe w naszym zakładzie były szczególnie trudne. Wystarczy przypomnieć, że jeszcze w maju dyrekcja twardo domagała się zamrożenia wynagrodzeń na poziomie z ubiegłego roku – mówi Grzegorz Maślanka, przewodniczący międzyzakładowej NSZZ „Solidarność” FCA Poland. – Dlatego też walcząc o podwyżki stawek zasadniczych, które mają zasadnicze znaczenie dla stabilności dochodów pracowników i ich rodzin, sięgnęliśmy po wszystkie przewidziane prawem środki, ze sporem zbiorowym włącznie.

Co istotne, NSZZ „Solidarność” prowadziła spór samodzielnie, gdyż druga organizacja związkowa milcząco zaakceptowała pierwotne plany zamrożenia płac. Jednak pracownicy nie zamierzali się poddawać. Ich determinację pokazała pikieta, a następnie strajk ostrzegawczy, który odbył się 27 czerwca. Wzięła w nim udział znaczna część z 470-osobowej załogi.

Nie zaakceptowali tego jednak pracownicy zakładu, biorąc czynny udział najpierw w pikiecie, a następnie strajku ostrzegawczym – podkreśla Grzegorz Maślanka. – Dlatego też zawarte porozumienie jest naszym wspólnym sukcesem.

Czego domagali się pracownicy Marelli?

Spór zbiorowy był odpowiedzią na trudną sytuację finansową pracowników. Jak informowali związkowcy, pensje części załogi niewiele przewyższały płacę minimalną. Stawki zasadnicze niektórych osób wynosiły 4 900 zł brutto, podczas gdy najniższa krajowa to 4666 zł brutto.

Ostatnia propozycja firmy, poprzedzająca strajk, zakładała podwyżkę średnio o 158 zł brutto. Dla wielu pracowników oznaczałoby to zaledwie 115-120 zł netto więcej w portfelu.

Proponowane kwoty nie odpowiadają słusznym oczekiwaniom załogi, a przy tym ma to być podwyżka średnia, czyli pracownicy na najniższych stawkach, obecnie niewiele przewyższających płacę minimalną mieli by otrzymać najmniej - podkreślał wówczas Grzegorz Maślanka.

Załodze zależało przede wszystkim na podniesieniu stawek zasadniczych, a nie na jednorazowych dodatkach. Ostatecznie ich determinacja przyniosła skutek. Jak podsumowują związkowcy, spór w spółce Marelli pokazał siłę solidarnej i zdeterminowanej załogi zrzeszonej w związku zawodowym.

Śląsk Radio ESKA Google News