Dawna metoda na wnuczka została zmodyfikowana i dostosowana do czasu panującej pandemii.
W każdym przypadku scenariusz jest bardzo podobny, rzekoma wnuczka lub wnuczek dzwonią do starszej osoby i mówią, że ktoś najbliższy jest zakażony koronawirusem i leży w szpitalu. Aby mógł żyć potrzebna jest bardzo droga szczepionka lub lek. Po pieniądze ma się zgłosić ktoś ze szpitala. Gdy osoba starsza przekazuje pieniądze posłańcowi, ten je zabiera i znika.
Przestępcy podszywają się też na przykład pod Główny Inspektorat Sanitarny. W jego imieniu rozsyłają smsy, w których proszą o pilny kontakt pod podany numer telefonu.
- Jeśli dostaniemy takiego smsa, że rzekomo Sanepid nas informuje, że zostaliśmy objęci kwarantanną, zawsze to potwierdźmy. Nie dzwońmy pod podany w smsie numer telefonu, tylko dzwońmy pod jeden z numerów wskazanych na stronie Sanepidu - powiedziała nam rzeczniczka sosnowieckiej policji Sonia Kepper.
W żadnym wypadku nie należy oddzwaniać pod wskazane numery. Najlepiej usunąć ją ze skrzynki odbiorczej, a każdą próbę wyłudzenia bądź oszustwa zgłosić na policję. Oddzwonienie na podany w fałszywym SMS-ie numer telefonu może kosztować nas kilkadziesiąt złotych.Policja apeluje o rozwagę i ostrożność. Przede wszystkim uważajmy na osoby, które wykorzystując epidemię koronawirusa, oferują nam do sprzedaży „cudowne specyfiki”, które mają mieć właściwości zwalczające wirusa. Nie kupujmy żadnych talizmanów, amuletów czy też środków posiadających składniki uzdrawiające.
Nieuczciwy sprzedawca może podszywać się pod służby sanitarne i Ministerstwo Zdrowia oferując w sprzedaży różnego rodzaju produkty. Jeśli chcemy wiedzieć jak się leczyć lub zapobiegać zarażeniu, korzystajmy tylko z oficjalnych źródeł, np. strony Ministerstwa Zdrowia, czy Głównego Inspektoratu Sanitarnego.
Nie wpuszczajmy do swoich domów osób nieznanych. Sprawdzajmy wszystkie oferty, zwłaszcza te pochodzące z niewiadomego źródła. O każdym podejrzanym przypadku informujmy Policję.