Jaką pomoc dla przedsiębiorców oferuje rząd w czasie epidemii?
Posłuchaj podcastu oraz wypowiedzi Prezes Zarządu Banku Gospodarstwa Krajowego:
Koronawirus uderza w górnictwo. Będą niższe pensje dla górników i mniej godzin pracy
Pandemia koronawirusa uderza nie tylko w mikroprzedsiębiorstwa. Problem mają również giganci. Przykładem jest Polska Grupa Górnicza, jedna z największych Spółek górniczych w Europie. Zatrudniająca ponad 42 tysiące osób firma problemy miała jeszcze przed wybuchem pandemii. Szalejący wirus na całym świecie tylko spotęgował spadek zapotrzebowania na energię elektryczną, a w konsekwencji na węgiel dostarczany z kopalń PGG do elektrowni.
– Obecny wysoki stan węgla na przykopalnianych zwałach, stwarza realne ryzyko, że utrzymanie tak wysokiego poziomu produkcji, doprowadzi do niekontrolowanego zatrzymywania pracy poszczególnych kopalń - wyjaśnia Tomasz Rogala, Prezes PGG. I jednocześnie dodaje, że firmę czeka mocne zaciskanie pasa. – Musimy przeprowadzić szereg wewnętrznych działań związanych z zmianą kontraktów na dostawę usług, maszyn i urządzeń, po to aby dostosować poziom kosztów do poziomu dochodów- mówi prezes Rogala.
Czytaj więcej: Obowiązek zakrywania twarzy od 16 kwietnia. Gdzie musimy nosić maseczki? Ministerstwo doprecyzowało przepisy
PGG a zwróciła się m. in. o przesunięcie terminów płatności części podatków. Sięga też po pomoc z tak zwanej tarczy antykryzysowej, które umożliwią spółce uzyskanie wsparcia finansowego w wysokości ok. 240 mln zł.
Spółka planuje czasowo ograniczyć wydobycie. Górnicy fedrowaliby od poniedziałku do czwartku i musieliby pogodzić się z zmniejszeniem w związku z tym pensji o około 20 proc.
Związki górnicze: Te warunki nie są łatwe do zaakceptowania
Bogusław Hutek, przewodniczący górniczej „Solidarności”, a zarazem szef związku w PGG powiedział, że strona związkowa spodziewała się propozycji, które nie będą łatwe do zaakceptowania i takie niestety padły.
- Piątki bez pracy, a w ślad za tym o ok. 20 proc. niższe wynagrodzenia to trudne warunki, w dodatku ma to obowiązywać co najmniej trzy miesiące. Zastanowimy się, czy akceptujemy ten projekt, czy proponujemy korekty, ale to jest naprawdę twardy orzech do zgryzienia. Wszyscy jesteśmy pod ścianą, cała załoga. Bez zawarcia porozumienia nie będziemy mogli skorzystać z tarczy antykryzysowej – zaznacza Bogusław Hutek
– W tej sytuacji widać, jak ogromny błąd popełnił rząd oraz władze spółki, którzy od miesięcy nie robili nic z faktem, że energetyka nie odbierała i nie płaciła za zakontraktowany w PGG węgiel. Mielibyśmy teraz więcej czasu i środki, aby walczyć z gospodarczymi skutkami epidemii, a tak za te błędy i pazerność energetyki mogą zapłacić górnicy – ocenia Bogusław Hutek, cytowany przez oficjalną stronę Śląsko-Dąbrowskiej "Solidarności".