Polacy z Zaolzia w czeskim parlamencie. To przełomowy moment dla Polaków żyjących w Czechach

i

Autor: Archiwum Polacy z Zaolzia w czeskim parlamencie. To przełomowy moment dla Polaków żyjących w Czechach

Wydarzenia

Polacy z Zaolzia w czeskim parlamencie. To przełomowy moment dla Polaków żyjących w Czechach

2025-05-29 8:10

Polacy z Zaolzia po raz pierwszy mieli okazję zaprezentować swoją działalność i wyzwania w czeskiej Izbie Poselskiej. Wydarzenie "Dzień Zaolzia", zorganizowane przez Kongres Polaków w Republice Czeskiej i Stowarzyszenie Olza PRO, stało się platformą do dyskusji o sukcesach i problemach polskiej mniejszości.

W środę, 28 maja, w Izbie Poselskiej czeskiego parlamentu odbył się historyczny "Dzień Zaolzia". To pierwsza taka inicjatywa, podczas której Polacy z Zaolzia mogli przedstawić swoją działalność, sukcesy, ale także wyzwania, z jakimi mierzą się na co dzień. Organizatorami tego wyjątkowego spotkania był Kongres Polaków w Republice Czeskiej, zrzeszający kilkadziesiąt organizacji, oraz niedawno powstałe Stowarzyszenie Olza PRO. Warto wiedzieć, że według ostatniego spisu powszechnego, w Czechach mieszka około 35 tysięcy osób deklarujących polską narodowość, a zdecydowana większość z nich jest związana właśnie z Zaolziem.

Myśleliśmy, żeby coś takiego zorganizować, spotykaliśmy się w tej sprawie z czeskimi posłami i wyszło - powiedział PAP jeden z organizatorów, Marek Konieczny ze Stowarzyszenia Olza PRO.

"Jesteśmy tutaj z dziada pradziada" – głos Polaków z Zaolzia

Przedstawiciele polskiej mniejszości podkreślali swoją unikalną pozycję. Jak mówili, od innych grup Polonii na świecie różni ich to, że na tych ziemiach mieszkają od pokoleń. To nie emigracja zarobkowa, a historyczne korzenie.

Tym wydarzeniem podsumowujemy to wszystko, z czym musimy się uporać. To także okazja do pokazania nie tylko trudów, ale i sukcesów - mówił Marek Konieczny.

Zwrócił uwagę na bardzo pozytywny trend – coraz więcej młodych ludzi angażuje się w działalność polskiej mniejszości.

Kiedyś tak nie było, raczej były pustki. Od kilku jednak lat młodzi, którzy pokończyli studia, wracają i chcą działać - podkreślił. 

Obecna na spotkaniu chargé d’affaires ambasady Polskiej w Pradze, Barbara Tuge-Erecińska, również pozytywnie oceniła sytuację Polaków na Zaolziu. Podkreśliła, że udanie łączą oni polską narodowość z czeskim obywatelstwem.

Myślę, że w odróżnieniu od innych krajów także sąsiadujących z Polską, gdzie nasza mniejszość boryka się z różnego rodzaju problemami, tutaj jest rzeczywiście dobry grunt dla naszych rodaków, autochtonów - stwierdziła szefowa polskiej placówki dyplomatycznej.

Czesi o Polakach i wspólne wyzwania. Co z polskimi szkołami i mediami?

Jakie jest spojrzenie strony czeskiej? Jedna z obecnych na spotkaniu czeskich posłanek, Renata Oulehlova, w rozmowie z PAP podkreślała, że nie spotkała się z napięciami między Polakami a Czechami. Zapytana o kontrowersyjne tematy, jak np. kopalnia Turów, stwierdziła: „Zawsze wydobywano tam węgiel, który potrzebujemy, zanim będziemy mogli go czymś zastąpić”. Wskazała jednak obszar do poprawy – współpracę transgraniczną służb zdrowia, zwłaszcza pogotowia ratunkowego.

Z uwagi na górski teren karetki czasem nie mogą dojechać do chorych - zaznaczyła. 

Co ciekawe, posłanka Oulehlova ma polskie korzenie – jej rodzina po wojnach religijnych w XVII wieku zamieszkała w Polsce, a część nadal mieszka w Zelowie.

Podczas debaty wiele uwagi poświęcono polskiemu szkolnictwu na Zaolziu. Działają tam aż 24 szkoły z polskim językiem nauczania, w tym renomowane Gimnazjum Polskie w Czeskim Cieszynie. Uczęszcza do nich blisko 3,5 tysiąca uczniów, z czego aż 60% to dzieci z małżeństw mieszanych. To pokazuje, że dwujęzyczność jest w cenie, a język polski często wybierany jest jako drugi obowiązkowy w czeskich szkołach. Niestety, problemem jest szczupła kadra nauczycielska, która nie zawsze jest w stanie zaspokoić rosnące zapotrzebowanie, także ze strony uczniów czeskich szkół średnich. Zauważono jednak pozytywny trend – również w Polsce, w pasie nadgranicznym, szkoły coraz częściej wprowadzają naukę języka czeskiego.

Kolejnym ważnym tematem były media polskiej mniejszości. Na Zaolziu od 1945 roku ukazuje się gazeta "Głos", a od 1949 roku miesięcznik "Zwrot". Przedstawiciele tych redakcji apelowali do czeskich posłów o wcześniejsze informowanie o wysokości dotacji z czeskiego ministerstwa kultury. Obecnie dowiadują się o nich często dopiero po upływie pół roku kalendarzowego, co utrudnia planowanie. Zwrócono także uwagę na przepisy, które ograniczają wykorzystanie czeskich dotacji wyłącznie na czasopisma drukowane, uniemożliwiając finansowanie edycji cyfrowych czy obecności w mediach społecznościowych.

Debatę uzupełniła wystawa poświęcona historii i współczesności Polaków w Czechach, ukazująca ich działalność polityczną, społeczną, folklor oraz sport.

Śląsk Radio ESKA Google News