Podpalacze z Gliwic w rękach policji. Ich celem były wiaty śmietnikowe i kontenery

i

Autor: KMP Gliwice Podpalacze z Gliwic w rękach policji. Ich celem były wiaty śmietnikowe i kontenery

Wydarzenia

Podpalacze z Gliwic w rękach policji. Ich celem były wiaty śmietnikowe i kontenery

2025-05-30 12:20

Gliwiccy policjanci położyli kres działalności podpalaczy, która w ostatnich tygodniach spędzała sen z powiek mieszkańcom. Dwóch młodych mężczyzn, odpowiedzialnych za serię podpaleń w Gliwicach, w wyniku których zniszczono mienie o wartości blisko 220 tysięcy złotych, trafiło już za kratki.

Seria niepokojących zdarzeń miała miejsce w różnych częściach Gliwic między 13 kwietnia a 27 maja. To właśnie wtedy w rejonie ulic takich jak św. Marka, Tarnogórska, Opolska i Kolberga płonęły wiaty śmietnikowe wraz ze znajdującymi się w nich kontenerami. Niestety, ogień nie ograniczał się jedynie do śmietników.

Ogień trawił wiaty, samochody i elewacje. Straty idą w setki tysięcy!

Jak informuje gliwicka policja, płomienie często przenosiły się na zaparkowane w pobliżu pojazdy, powodując ich poważne uszkodzenia. W jednym z przypadków ogień zajął również elewację pobliskiego budynku, niszcząc ją wraz z zamontowanym na niej klimatyzatorem. Skala zniszczeń okazała się ogromna – łączne straty oszacowano na kwotę prawie 220 tysięcy złotych. Mieszkańcy z niepokojem obserwowali rozwój sytuacji, zastanawiając się, kto stoi za tymi bezmyślnymi aktami wandalizmu.

Kamery monitoringu uchwyciły sprawców

Przełom w sprawie nastąpił dzięki czujności operatora miejskiego monitoringu. Podczas ostatniego z podpaleń, kamery zarejestrowały moment zdarzenia, a dyżurny z gliwickiej jednostki Policji natychmiast zauważył na nagraniu potencjalnych sprawców. Na miejsce niezwłocznie wysłano patrol interwencyjny. Funkcjonariusze, działając błyskawicznie, namierzyli podejrzanych na jednej z sąsiednich ulic. Okazało się, że za serią podpaleń stoją dwaj młodzi mężczyźni: 21-latek bez stałego miejsca zamieszkania oraz 18-letni mieszkaniec Pyskowic. Co istotne, obaj byli już wcześniej notowani przez policję za przestępstwa przeciwko mieniu. Po zatrzymaniu trafili prosto do policyjnego aresztu.

Podpalacze usłyszeli zarzuty. Grozi im kilka lat za kratkami

Na podstawie zgromadzonych materiałów, podejrzanym przedstawiono zarzuty zniszczenia cudzej własności. Za tego typu przestępstwo polskie prawo przewiduje karę do 5 lat pozbawienia wolności. Na wniosek śledczych i prokuratora, sąd podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu obu sprawców.

Śląsk Radio ESKA Google News