Jak się bawiły dzieci w Tychach w czasach PRL-u?

i

Autor: fot. Andrzej Czyżewski (Muzeum Miejskie w Tychach)

Historia

Plac budowy jak plac zabaw dla dzieci. Tychy w wielkiej budowie zapomniały o dzieciach. Historyczne zdjęcia z PRL

2025-01-02 12:41

W czasach PRL-u Tychy zaczęły gwałtownie rosnąć. Podczas, gdy dorośli budowali miasto, dzieci beztrosko bawiły się na świeżym powietrzu. Niepotrzebne im były place zabaw i wymyślne urządzenia. Żeby się dobrze bawić, wystarczyła tylko kałuża, betoniarka czy wykop budowlany. Latem kąpano się w basenie, a zimą zjeżdżano na sankach z górki na pazurki. Z wielką niecierpliwością wyczekiwano tylko jednego wydarzenia – przyjazdu wesołego miasteczka.

Tychy w PRL nie przypominały dzisiejszego miasta

W latach 50. XX wieku rozpoczęła się wielka rozbudowa Tychów. W ciągu kilku dekad mała, śląska wieś z 13 tysiącami mieszkańców zmieniła się w 100-tysięczną metropolię. Cel inwestycji był jasny - odciążenie silnie zurbanizowanej części Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego. Ale poza praktycznością ważny był aspekt propagandowy. Tychy miały pełnić rolę idealnego miasta socjalistycznego, gdzie kultura, opieka i handel są na wyciągnięcie ręki.

Młode miasto jak magnes przyciągało młodych ludzi z całej Polski. Wszyscy zjeżdżali na Górny Śląsk w poszukiwaniu pracy. Tutaj poznawali swoje miłości i zakładali rodziny. Wkrótce Nowe Tychy wypełnił gwar dziecięcych śmiechów. Dzieci spędzały całe dnie na świeżym powietrzu, wymyślając własne zabawy. Z racji tego, że Tychy były nastawione na budownictwo mieszkalne, nie interesowano się tak prozaicznymi rzeczami, jak budowa placów zabaw czy miejsc, gdzie dzieci mogłyby się beztrosko bawić. A że dziecięca wyobraźnia jest wielka, to praktycznie wszystko mogło być dla nich miejscem do zabawy.

Po co dzieciom plac zabaw, skoro jest plac budowy?

Wspinały się na trzepaki, lepiły babki w piaskownicy i kręciły się na karuzelach. Ale nawet najzwyklejsze wykopy, które powstawały na osiedlach w trakcie budowy miasta gwarantowały świetną zabawę. Można się tam było bawić w żołnierzy albo policjantów. Betoniarka na placu budowy robiła za skocznię, a zwykła kałuża stawała się portalem do innego świata.

Latem chodziło się na basen na osiedlu A, a po lody Bambino trzeba było iść do budki na osiedlu B. Fantastyczną rozrywkę można było znaleźć na rodzinnych festynach, ale to przyjazd wesołego miasteczka do miasta był najbardziej wyczekiwanym wydarzeniem. Popołudniami grano w piłkę nożną, wieczorem opowiadano sobie straszne historie o duchach i innych stworach.

Jak bawiły się dzieci w Tychach w czasach PRL-u? Zobaczycie w naszej galerii na archiwalnych zdjęciach ze zbiorów Muzeum Miejskiego w Tychach.

Popularne gry i zabawy w czasach PRL-u

W czasach PRL-u popularne były hula-hopy, bączki, wańki-wstańki, jojo, tiki-taki i klocki. Największym marzeniem każdego dziecka był miś. Często taki misiek wypchany trocinami, bo inne wkłady były zbyt drogie. W latach 80‬-tych każda dziewczynka chciała mieć swoją lalkę, chłopcy zaś kolekcjonowali autka z matchboxów. Większą grupą można się było pobawić w chowanego, berka, podchody i dwa ognie. Popularna była gra w klasy, a także wszelkie gry na skakance. 

QUIZ ZABAWKI PRL. Tym bawiły się dzieci w Polsce Ludowej
Pytanie 1 z 18
Popularna zabawka w PRL, która kręciła się wokół własnej osi, wydając charakterystyczny odgłos brzęczenia to:
Tym bawiły się dzieci w Polsce Ludowej
Śląsk Radio ESKA Google News
Autor: