Gruźlica jest coraz poważniejszym problemem zdrowotnym. Statystyki pokazują, że choroba, którą uważano za pokonaną, ponownie powróciła. Nic więc dziwnego, że gdy do szkół w całej Polsce doszło pismo dotyczące obowiązkowego badania przesiewowego pod kątem gruźlicy u uczniów, spotkała się ona z dużym zainteresowaniem.
Okazuje się jednak, że to informacja nieprawdziwa, a autor pisma podszył się pod Głównego Inspektora Sanitarnego.
- Pismo nie pochodzi od Głównego Inspektoratu Sanitarnego, nie zostało podpisane przez Głównego Inspektora Sanitarnego wz. (sfałszowany podpis) i jest próbą rozpowszechniania dezinformacji oraz zasiania paniki. - poinformował we wtorek GIS. - Żadne z opisanych w nim działań nie są prowadzone. Zawarte w wiadomościach informacje są nieprawdziwe i nie należy się do nich stosować.
GIS podkreśla, że fałszywe pismo informujące o rzekomych badaniach przesiewowych pod kątem gruźlicy przekazywane są z błędnego adresu mailowego [email protected]. Jak wskazano, brakuje w nim kropki pomiędzy sanepid a gov. "Apelujemy o rozwagę i szczególnie uważne weryfikowanie otrzymywanych informacji, zwłaszcza adresów mailowych nadawcy" - czytamy w komunikacie GIS.
Fałszywe pismo o badaniach przesiewowych gruźlicy
Główny Inspektor Sanitarny ostrzega
Główny Inspektorat Sanitarny poinformował ponadto, że o sprawie zostały poinformowane odpowiednie organy i służby.
Na stronie internetowej GIS zamieszczono skan fałszywego pisma opatrzony czerwonym napisem "oszustwo".