Prokuratura zabiera głos w sprawie zwłok znalezionych w Dąbrowie Zielonej
W poniedziałek, 22 lipca w samo południe Prokuratura Okręgowa w Częstochowie wydała oficjalne komunikat w sprawie ciała z raną postrzałową znalezionego w piątek we wsi Dąbrowa Zielona. Od samego początku mieszkańcy spekulowali, że zwłoki mężczyzny mogą należeć do Jacka Jaworka.
22 lipca 2024 roku Prokuratura Okręgowa w Częstochowie wszczęła śledztwo w sprawie doprowadzenia mężczyzny o nieustalonej tożsamości do targnięcia się na własne życie, poprzez namowę lub udzielenie mu pomocy. Takie przestępstwo jest zagrożone karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat - informuje prokurator Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Prokurator w komunikacje wyjaśnia, że prokuratorzy z udziałem techników kryminalistyki przeprowadzili oględziny miejsca zdarzenia oraz oględziny zwłok. Na podstawie wstępnych ustaleń stwierdzono, że prawdopodobną przyczyną zgonu mężczyzny były obrażenia głowy, powstałe w wyniku postrzelenia z broni palnej. W trakcie oględzin zabezpieczono broń palną i amunicję, które zostaną poddane badaniom przez biegłych z zakresu balistyki.
Ponadto ze zwłok pobrano próbki materiału biologicznego, w celu przeprowadzenia badań DNA. - Prokuratura nie dysponuje jeszcze opinią biegłego z zakresu badań genetycznych, która pozwalałaby na ustalenie tożsamości mężczyzny - przekazuje prok. Ozimek.
Jak dodaje, czynności identyfikacyjne przeprowadzone z udziałem członka rodziny (nieoficjalnie siostry Jacka Jaworka) nie pozwoliły na ustalenie tożsamości mężczyzny. Oprócz tego we wtorek, 23 lipca w Zakładzie Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu zostanie przeprowadzona sekcja zwłok mężczyzny.
Zdjęcie Jacka Jaworka wyciekło do sieci?
Choć 22 lipca prokuratura nie potwierdziła doniesień, że w Dąbrowie Zielonej znaleziono ciało Jacka Jaworka, to od piątku, 19 lipca na jaw wyszło wiele informacji potwierdzających tą tezę. Jedną z nich były doniesienia, że na ciele mężczyzny widoczne było charakterystyczne znamię, a na miejscu zdarzenia pojawiła się siostra poszukiwanego.
Denat, którego znaleziono, miał znamię, takie samo, jakie miał Jacek Jaworek. To narośl na prawej łopatce o długości 5-7 cm, widoczna nawet przez koszulę – mówi dla "Faktu" informator.
Ponadto, jak twierdzą świadkowie, mężczyzna miał pojawić się na cmentarzu, gdzie pochowano jego bliskich. W sprawie przesłuchiwany był miejscowy ksiądz, który w nocy słyszał hałas dobiegający z nekropolii.
Natomiast w niedzielę, 21 lipca do sieci wyciekło zdjęcie z miejsca znalezienia ciała mężczyzny z raną postrzałową głowy. Fotografia została udostępniona w serwisie "X" (dawniej Twitter). Widać na niej zakrwawioną i siną twarz mężczyzny w średnim wieku. Jest ubrany w bluzę, na zdjęciu widać również rękę w rękawiczce, prawdopodobnie jednego z techników policyjnych, który przytrzymuje ciało. Policja bada sprawę.