Przedsiębiorstwo Zagospodarowania Odpadów w Gliwicach w zeszłym roku postanowiło zainwestować w "ekologiczne kosiarki", czyli krótko mówiąc - owce.
Stado zamieszkało w pobliżu ul. Rybnickiej, na zrekultywowanych terenach składowiska odpadów. Przez lata były tam deponowane odpady nieorganiczne. Jak zapewnia PZO, teraz kwatera jest całkowicie bezpieczna. Dwa razy do roku są tam dokonywane pomiary stateczności i stabilności, a jej górna warstwa jest obsiana specjalnie przygotowaną mieszanką traw.
Tam właśnie tam pasą się owce, z powodzeniem "kosząc" trawę. Dzięki temu pracownicy PZO nie muszą korzystać z kosiarek spalinowych, które zanieczyszczają powietrze i generują spory hałas.
Nowi pracownicy dołączyli do ekipy PZO. To dwie owce
Początkowo do pracy w Gliwicach "zatrudniono" 50 owiec kameruńskich. W roli ekologicznych kosiarek sprawdziły się tak dobrze, że w tym roku gliwicki PZO postanowił zatrudnić jeszcze więcej zwierząt.
Przy ul. Rybnickiej zamieszkała właśnie para owiec walliserskich i trzy miniaturowe kuce szetlandzkie. Owce nazywają się Jaś i Małgosia, a kuce - Bajka, Wili i Teodor.
PZO zapewnił nowym "pracownikom" ze szwedzkich Szetlandów własną zagrodę i tyle trawy, ile będą w stanie przejeść. Z kolei para owiec walliserskich, wywodzących się z południowej Szwajcarii, dołączyła do licznego stada owiec kameruńskich. Jednak ich przeprowadzka do nowego miejsca nie obyła się bez problemów.
Na początku starsze stażem koleżanki wzięły nowicjuszów za psy pasterskie i uciekały na ich widok. Dopiero po jakimś czasie przyzwyczaiły się do ich niecodziennego wyglądu (czarne pyszczki i uszy, długie, spiralne rogi oraz czarne plamki na kolanach, udach i kopytach).