Część dla zakażonych pacjentów została wydzielona z oddziału chorób wewnętrznych i to właśnie personel interny stanowi większość zespołu strefy covidowej. Nadzór nad salą intensywnego nadzoru, w której przebywają pacjenci wymagający respiratoroterapii pełnią anestezjolodzy. W opiece nad pacjentami mają pomóc też nowoczesne technologie, takie jak opaski życia.
- Charakterystyczne dla przebiegu COVID-19 jest to, że stan pacjenta może się szybko zmienić. Stały monitoring parametrów życiowych, takich jak saturacja, puls i temperatura pozwala na bieżąco śledzić, co dzieje się z chorym– tłumaczy Ewa Wiązania-Gacek, kierownik Oddziału Chorób Wewnętrznych z Pododdziałem Szybkiej Diagnostyki Kardiologicznej PZZOZ.
Zakładana na rękę opaska życia nie tylko dokonuje pomiarów, ale także alarmuje personel medyczny, w przypadku, gdy parametry życiowe chorego spadną do krytycznych poziomów.
- Świadomość społeczna dotycząca przebiegu choroby, jej skutków oraz objawów, wśród których głównie występuje duszność, powoduje, że strach i niepokój chorego jest ogromny. Dlatego oprócz adekwatnej farmakoterapii staramy się także zapewnić pacjentowi pomoc psychologiczną, zmaksymalizować poczucie bezpieczeństwa i umożliwić kontakt telefoniczny z bliskimi. A rodziny naszych pacjentów na bieżąco informować o postępach leczenia – mówi lekarka.
Na oddziale uruchomiono dwa numery telefonów dla rodzin pacjentów – „covid lekarz” i „covid pielęgniarka”. Za ich pośrednictwem można zapytać o stan zdrowia chorego, ale także poprosić o wideorozmowę.
-Jeśli pacjent nie może się poruszać, rozmowa odbędzie się przy łóżku chorego. Osoby, których stan na to pozwoli, będą mogły skorzystać z rozmowy wideo w osobnym pokoju, w którym zainstalowaliśmy laptop. Drugi znajduje się w pomieszczeniu dla rodzin, jakie przygotowaliśmy w głównej części szpitala. Dzięki temu możliwość rozmowy online zyskają także bliscy, którzy nie poradziliby sobie sami z obsługą sprzętu – mówi dr n. med. Dariusz Jorg, Pełnomocnik Dyrektora ds. Restrukturyzacji.
Mimo wydzielenia części zakaźnej szpital nadal udziela pomocy pacjentom z innymi schorzeniami. Oddział covidowy posiada osobne wejście, a od części czystej oddzielają go dodatkowe śluzy. Przy wyjściu ze strefy covidowej zainstalowano także nowoczesną komorę dezynfekcyjną.
Pracownicy oddziału pracują w kombinezonach, co znacznie utrudnia identyfikację członków zespołu. Na to jednak też znalazł się sposób.
- Praca w zespole, gdzie każdy wygląda tak samo, jest trudna. Pacjent często nie rozpoznaje, kim jest osoba, która podchodzi do łóżka. Dlatego każdy z nas ma na ręku opaskę opisaną swoją grupą zawodową tj. lekarz, pielęgniarka czy opiekun. Niektórzy dodatkowo dopisują imię na kombinezonie. To pomaga nawiązać kontakt i uspokaja pacjentów – wyjaśnia Ewa Wiązania-Gacek.
W czeladzkim szpitalu jest 55 miejsc dla pacjentów z COVID-19, w tym 5 respiratorowych.