W nocy z piątku na niedzielę dwóch mężczyzn wracało ze spotkania integracyjnego do hotelu, gdy w rejonie ul. Mickiewicza zaczepiło ich dwóch nastolatków. Agresywni chłopcy domagali się papierosów albo pieniędzy. 39-latek i 42-latek odmówili, na co młodzi rozbójnicy zaczęli się odgrażać. Krzyczeli, że ich pobiją, a od słów szybko przeszli do czynów.
Świadkiem całej sytuacji był przypadkowy przechodzień, który postanowił zareagować. Chłopcy zaczęli uciekać w popłochu. W tym momencie na miejsce zdarzenia podjechał policyjny radiowóz. Pokrzywdzeni od razu zgłosili rozbój policjantom, którzy rozpoczęli poszukiwania zbiegów. Zostali złapali kilka ulic dalej, gdy siedzieli na przystanku.
15-latek i 17-latek zostali zatrzymali i przewiezieni do policyjnej izby dziecka. Z kolei pokrzywdzeni trafili do szpitala, gdzie zajął się nimi chirurg.
Sprawą rozboju zajmują się katowiccy kryminalni. Tego typu przestępstwo jest zagrożone karą do 12 lat więzienia. Jednak ze względu na wiek sprawców, o ich dalszym losie zadecyduje sąd rodzinny.