Nie żyje były basista zespołu T.Love
W środę, 13 sierpnia w godzinach wieczornych środowisko muzyczne obiegła wiadomość o śmierci byłego członka zespołu T.Love. O śmierci Jacka Śliwczyńskiego w mediach społecznościowych poinformował Muniek Staszczyk.
Dziś odszedł wieloletni basista T.Love Alternative w latach 1982-89. Jacek „Koń” Śliwczyński. Był świetnym muzykiem , fotografem , człowiekiem wielu talentów i moim Przyjacielem. Niech Bóg ma Cię w Swojej opiece. Żegnaj Kochany Koniu - przekazał w mediach społecznościowych.
Zmarłego artystę wspomniał także zespół rockowy "Sztywny Pal Azji" . Jacek Śliwczyński był basistą w tej formacji między 2008 a 2011 rokiem. Nagrał tam płytę "Miłość jak dynamit".
Jacka zapamiętałem z T. Love Alternative, wspomina Jarek Kisiński. - Potem spotkaliśmy się przypadkiem w Chrzanowie. Okazało się, że kupił tu mieszkanie. Jak się o tym.dowiedziałem od razu zaproponowałem mu granie w Szpalu. Świetny basista, bardzo dobry fotograf, a przede wszystkim bardzo dobry człowiek. Zagraliśmy wspólnie masę koncertów, przeżyliśmy wiele przygód, Był gościem i fotografem na moim ślubie. Zawsze będę go wspominał z uśmiechem. Żegnaj Jacku - czytamy.
Kim był Jacek Śliwczyński?
Jacek Śliwczyński był członkiem zespołu T.Love do 1989 roku, mając istotny wpływ na ukształtowanie jego wczesnego brzmienia.
Po rozstaniu z grupą skupił się przede wszystkim na fotografii, specjalizując się w portretach. W rozmowach przyznawał jednak, że myślał o powrocie do muzyki. – Miałem potrzebę stworzenia kilku form muzycznych, żeby wyrzucić z siebie pewien smutek – mówił w wywiadzie dla Miejskiego Domu Kultury w Częstochowie.
Artysta prowadził dwa studia fotograficzne – w Częstochowie i Krakowie. W rodzinnym mieście, u stóp Jasnej Góry, kierował również firmą Wirtualne Spacery 360. Zajmował się fotografią i filmowaniem z drona.
