Natalia Janoszek chciała zniszczyć Stanowskiego. Do pomocy chciała zatrudnić Krzysztofa Rutkowskiego

Janoszek prosi o pomoc Rutkowskiego. Ten zdradza nieznane fakty z jej życia 

Afera związana z Natalią Janoszek i jej karierą aktorską, którą rozpracował Krzysztof Stanowski w serii materiałów wideo w programie "Dziennikarskie zero" (a później "Bollywoodzkie zero"), to jeden z najgorętszych tematów tego lata. Swoim ostatnim programem Stanowski - według opinii wielu gwiazd i ekspertów, kompletnie pogrążył karierę aktorki z Bielska-Białej. Co zaskakujące, swoje trzy grosze do sprawy dołożył słynny detektyw Krzysztof Rutkowski. 

Rutkowski zna się z Natalią Janoszek z programu "Taniec z gwiazdami" gdzie oboje podbijali serca widzów swoimi wygibasami na parkiecie. Rutkowski w rozmowie z portalem ShowNews postanowił opowiedzieć kolejne rewelacje dotyczące "gwiazdy Bollywood i Hollywood". Jak się okazało, po tym, jak Stanowski wypuścił pierwszy film obnażający jej aktorską karierę, celebrytka zgłosiła się do słynnego detektywa po pomoc. 

Chciała, żebym uderzył w Stanowskiego. Miała przyjechać do mnie i przekazać mi jakieś cenne informacje. Ale po tym jak wyszło "Bollywoodzkie zero", chyba nie miała już ochoty się z nikim spotykać. Powiedziała mi tylko, że jest w szpitalu w bardzo ciężkim stanie. Nie dziwię się - powiedział Rutkowski.

Rutkowski stwierdził, że pobyt w szpitalu miał być swego rodzaju tarczą ochronną dla Natalii Janoszek po pierwszym programie Stanowskiego, dzięki któremu media miały się jej zbytnio nie czepiać. Przy okazji dodał, że już wcześniej (jak wiele innych osób po programie Stanowskiego), zaczął dostrzegać dziury w jej światowej karierze aktorskiej. Stwierdził nawet, że sygnalizował wszystkim fakt, że ona nie jest żadną wielką gwiazdą Bollywood.

- Ludzie, ona się cieszy, że uczestniczy w programie "Taniec z Gwiazdami". Która bollywoodzka gwiazda by tak robiła?". Gdyby to była prawda, to ona powinna być tutaj dopieszczona i noszona na rękach, a tymczasem mieszkała w Varsovii.

Rutkowski ostrzegł Stanowskiego. "Chce cię zniszczyć"

Redakcja portalu ShowNews zapytała od razu, czy miał w ogóle zamiar pomóc jej w walce z Krzysztofem Stanowskim. Rutkowski przyznał, że był gotowy na to, aby z nią porozmawiać, ale wcześniej skontaktował się z Krzysztofem Stanowskim.

- Powiedziałem mu, jaka jest sytuacja. Ze względu na to, że bardziej wierzyłem jemu, a nie Natalii. Zadzwoniłem do Krzyśka i powiedziałem mu, że Janoszek ma do mnie przyjechać i zobaczymy, jak to się dalej rozwinie. Obiecałem mu, że jak tylko dostanę informacje, to do niego zadzwonię. Wszystko zakończyło się jednak na tej jednej rozmowie, ponieważ Natalia się nigdy u mnie nie pojawiła. Ona już wiedziała, że jest na samym dnie show biznesu - podsumował Rutkowski.

Co się dzieje z Natalią Janoszek? Bawi się w Stanach

Sama Natalia Janoszek od momentu wypuszczenia prawie trzygodzinnego filmu "Bollywodzkie zero" ani razu nie skomentowała relacji Krzysztofa Stanowskiego. Co więcej, zdaje się nimi w ogóle nie przejmować mimo tego, że według doniesień potraciła już praktycznie wszystkie kontrakty w Polsce. No ale jest jeszcze zagranica, gdzie w ostatnim czasie Natalia Janoszek spędza większość czasu, czym dzieli się zresztą na swoim instagramie. Była m.in. w Londynie, na imprezie organizowanej przez prestiżowy tytuł Maxim, czy indyjskim festiwalu organizowanym we Fremont w Kalifornii, gdzie na grafikach promocyjnych widniała jako "Natalia Janoszek, actress Bollywood & Hollywood".