Dawid D. napadł na bank w Częstochowie
Przypomnijmy. 3 stycznia 2023 roku wówczas 29-letni Dawid D. pojechał do Częstochowy. Wszedł do sklepu, kupił kominiarkę i okulary przeciwsłoneczne, po czym udał do oddziału Banku Millenium przy Alei NMP. Tam wyjął z reklamówki pistolet gazowy i mierząc z broni do kasjerki zażądał 50 tys. zł.
W trakcie napadu w banku było dziewięciu pracowników i klientów. Dawid D. nie pozwolił im wyjść. Straszył, że ma na sobie materiały wybuchowe. Gdy kasjerka wydała mu pieniądze, spakował wszystko do reklamówki i skierował się w stronę wyjścia. Tam czekali już na niego policjanci, którzy obezwładnili go za pomocą paralizatora. Nie znaleźli przy nim żadnego ładunku.
Na terenie posesji zamieszkałej przez Dawida D. znaleziono ponad 100 sztuk amunicji. Okazało się, że broń i naboje należą do jego ojca, Gabriela G. 57-latek usłyszał zarzuty nielegalnego posiadania broni palnej i amunicji, przyznał się do winy i został skazany w odrębnym postępowaniu na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu.
Najmłodsi przestępcy poszukiwani przez śląską policję. Zobacz ZDJĘCIA.
Dawid D. chciał ratować Selenę Gomez
Dawid D. wyznał śledczym, że napadł na bank, bo potrzebował pieniędzy na wyjazd do Stanów Zjednoczonych. Chciał pomóc Selenie Gomez, amerykańskiej piosenkarce i aktorce znanej z serialu "Czarodzieje z Waverly Place". W ostatnich latach gwiazda zmagała się z ciężką chorobą, dopadła ją depresja.
Prokuratura przedstawiła Dawidowi D. zarzut rozboju z użyciem broni palnej i wzięcia zakładników. Decyzją sądu trafił do tymczasowego aresztu. Początkowo nie przynawał się do winy. Zmienił zdanie dopiero, gdy ruszył proces.
Prawomocny wyrok w sprawie Dawida D.
Biegli psychiatrzy stwierdzili, że Dawid D. był w pełni poczytalny w chwili popełnienia czynu. W styczniu tego roku Sąd Okręgowy skazał 30-latka na 4 lata więzienia. Prokurator, który żądał kary 12 lat więzienia, odwołał się do Sądu Apelacyjnego w Katowicach. Argumentował, że napad odbił się na psychice osób, które tego dnia były w banku.
Jak podała "Gazeta Wyborcza", Sąd Apelacyjny w Katowicach częściowo uwzględnił argumenty prokuratury i zwiększył wymiar kary dla Dawida D. z 4 na 6 lat więzienia. Wyrok jest prawomocny.