Do napadu w pobliżu pomnika Reksia w Bielsku-Białej doszło w poniedziałek, 16 grudnia ubiegłego roku. Napastnik, trzymając w ręce butelkę, zagroził przypadkowej osobie pobiciem, jeśli ta nie odda mu wszystkich pieniędzy. Pokrzywdzony, w obawie o swoje życie i zdrowie, jak również towarzyszącej mu kobiety, oddał napastnikowi 20 złotych. Napastnik pieniądze zabrał, a na odchodne kopnął pokrzywdzonego.
Cała sytuacja została zgłoszona na policję. Mundurowi po jakimś czasie zatrzymali mężczyznę, który odpowiadał rysopisowi sprawcy. Na okazaniu pokrzywdzona para potwierdziła, że to on ich napadł pod pomnikiem.
Policjanci szybko połączyli też sprawcę z innym napadem, do którego doszło w piątek, 13 grudnia 2024 roku w Bielsku-Białej w rejonie skweru Esperanto. Tam doszło do napadu na 27-latka, który został pobity a następnie okradziony z dużej sumy pieniędzy.
Ustalenia śledczych, okoliczności zdarzenia oraz opis sprawcy podany przez pokrzywdzonego wskazują na to, że obu czynów dopuścił się ten sam sprawca - informuje bielska policja.
Mężczyzna został doprowadzony do prokuratury, a sąd orzekł o jego tymczasowym aresztowaniu na okres trzech miesięcy. Za rozbój grozi mu kara pozbawienia wolności nawet do piętnastu lat.