Najpiękniejsze na Śląsku. "To wciąż żyjące osiedle"
Śląskie osiedla są piękne i mają niesamowity klimat - chce się powiedzieć. Jednak dziś wielu osiedlom daleko do klimatu lat 80. czy 90., znanym choćby z teledysków hip-hopowych kapel, jak Paktofonika czy Kaliber 44. Te swoiste piękno osiedli tkwiło w ludziach, którzy wtedy tam żyli. A Trzeba powiedzieć wprost, że wtedy osiedla żyły ludźmi, a nie ludzie na osiedlach. Dlatego też wskazanie najpiękniejszego, najbardziej klimatycznego osiedla, nie jest łatwe i najczęściej odnosi się do naszych sentymentów. A powinno do historii, niekoniecznie naszej.
Z tego założenia wyszedł ChatGPT, który dokonał wyboru najpiękniejszego osiedla w województwie śląskim. Sztuczna inteligencja podeszła do tego całkowicie obiektywnie, bez emocji i wskazała te jedno, które zachwyca, zwłaszcza w ostatnich latach, jak żadne inne. Choć gwoli prawdy, kandydatów było kilku, ale zwycięzca mógł być tylko jeden - to osiedle Nikiszowiec w Katowicach, które dzisiaj odznacza się tym, czym powinno najpiękniejsze osiedle w Śląskiem - unikalną architekturą, klimatem i dziedzictwem kulturowym. - Czuć tam historię Górnego Śląska, ale bez skansenu – to wciąż żyjące osiedle - podkreśliło w swojej ocenie AI.
Nikiszowiec - Magiczne miejsce w Śląskiem
Nikiszowiec powstał w latach w latach 1908–1918 z inicjatywy koncernu górniczo-hutniczego Georg von Giesches Erben. Osiedle zaprojektowali architekci Emil i Georg Zillmannowie. W Nikiszowcu zastosowano zwartą, blokową zabudowę o charakterze miejskim. Centralnym punktem układu urbanistycznego osiedla był wydłużony plac Wyzwolenia. Przy nim ulokowano najważniejsze budynki usługowe: sklepy, kościół, restaurację, posterunek policji.
Osiedle skupiało przede wszystkim pracowników pobliskiej kopalni "Wieczorek" więc co tu dużo mówić - było osiedlem górniczym. Wraz z likwidacją kolejnych kopalni Nikiszowiec stał się - mimo pięknej architektury, dzielnicą, do której mało bezpiecznie było się zapuszczać. To się jednak zmieniło, czego inicjatorami byli sami mieszkańcy, a i samo miasto walczyło o to, aby przywrócić Nikiszowcowi blask i chwałę. Dosłownie. Dzisiaj rewitalizację Nikiszowca uważa się za wzorcową. To obecnie kultowe i reprezentatywne miejsce, które przez cały rok przyciąga turystów nie tylko z Polski, ale i spoza granic naszego kraju. To nie dziwi, bowiem to jednak z piękniejszych dzielnic w Polsce.
Czerwona cegła, wewnętrzne dziedzińce i bogata przestrzeń publiczna czynią je niezwykle klimatycznym. Jarmarki zimowe i letnie stały się dodatkową wizytówką tego miejsca. Rozsławiają ją też ludzie, jak Grzegorz Chudy - artysta, który zasłynął pięknymi akwarelami, a jego Beboki opanowały nie tylko Nikiszowiec, ale i całe Katowice. - Nie ma drugiego takiego miejsca w Polsce - mówi nie tylko AI, ale i każdy, kto choć raz był w katowickim Nikiszowcu.
Jeśli nie Nikiszowiec, to jakie inne osiedle?
Jak wspomnieliśmy na wstępie - województwo śląskie jest "domem" wielu niezwykłych osiedli. W wyborze tego najpiękniejszego było kilku kandydatów, które ChatGPT doceniłby w sytuacji, gdyby osiedle Nikiszowiec nigdy nie istniało. Pod uwagę były brane dodatkowo, nie mniej urokliwe:
- Giszowiec w Katowicach - który odznacza się unikalnym stylem ogrodowym. Zostało również zaprojektowane przez twórców Nikiszowca, czyli Georga i Emila Zillmannów. Giszowiec wyróżniają domki w stylu wiejskim z dużą ilością zieleni. Centrum osiedla to dziś klimatyczne miejsce z muzeum i kawiarniami. Idealne miejsce dla osób ceniących zieleń, harmonię i „małomiasteczkowy” klimat w wielkim mieście.
- Zandka w Zabrzu - wyróżnia ją architektura bardziej dekoracyjna niż na Nikiszowcu: z ozdobnymi dachami, lukarnami i wieżyczkami. To kameralne osiedle, rzadko odwiedzane przez turystów. Zandka jest idealna dla fanów architektury z „duszą”, ale mniej znanej i mniej turystycznej.
- Osiedle Tysiąclecia w Katowicach - zbudowane w stylu PeeReLowskiego modernizmu. Można powiedzieć, że to wielka płyta z duszą. Wyróżniają je ikoniczne "Kukurydze", które stały się jednym z symboli Katowic. To osiedle dla tych, którzy widzą piękno w modernizmie i odważnych rozwiązaniach architektonicznych lat 60. i 70.
- Kolonia Zgorzelec w Bytomiu - nazywane jest "nowym Nikiszowcem". Trochę na wyrost, bowiem rewitalizacja odebrała trochę ducha dawnego osiedla. Niemniej to nadal przykład pięknie odnowionych familoków i przykład dobrze poprowadzonej rewitalizacji. To obecnie cihe i kameralne osiedle.
- Ficinus w Rudzie Śląskiej - To kolonia robotnicza powstała w 1860 roku. Jest najstarsza na Górnym Śląsku. Ma unikatową, drewnianą zabudowę i jest urokliwe, jakby było z zupełnie innej epoki.
