Schronisko dla zwierząt w Mysłowicach
Ostatnio na naszych łamach pisaliśmy o planach budowy schroniska dla bezdomnych zwierząt w Mysłowicach. Działania w tej kwestii trwają już od kilku lat. W 2023 roku władzom miasta udało się pozyskać 30 mln zł dofinansowania z rządowego programu Polski Ład na realizację siedmiu inwestycji. Jedną z nich była właśnie budowa schroniska, na co przewidziano 5 mln zł. Jednak po otwarciu ofert w przetargu okazało się, że realizacja wszystkich zadań pochłonie blisko 23 mln zł więcej niż zakładano. Najniższa oferta dotycząca budowy azylu opiewała na 15 mln zł.
W związku z tym prezydent Mysłowic złożył projekt uchwały w sprawie zmiany Wieloletniej Prognozy Finansowej Miasta Mysłowice. Chodziło o to, by inwestycję wykreślić z listy projektów, na które pozyskano rządowe dofinansowanie, a w zamian wpisać 5 mln zł na jej realizację do WPF. Po burzliwej dyskusji uchwałę przegłosowano. Z zapowiedzi wynika, że schronisko powstanie do 2027 roku.
Radni podzieleni w sprawie schroniska
Mimo, że od sesji rady miasta minął już tydzień, temat schroniska nadal budzi w Mysłowicach emocje. Wśród radnych nie ma zgody co do tego, czy inwestycja jest potrzebna.
Moim zdaniem priorytetem w Mysłowicach jest wyjście z zapaści finansowej, w jakiej miasto się znajduje. Mysłowice są bardzo zadłużone, w zapaści finansowej są miejskie spółki i szpital, a prezydent zaciąga kolejne kredyty. Do tego mamy mieszkania komunalne w kiepskim stanie. Jeśli zestawimy brak odpowiednich mieszkań a brak schroniska – wybór jest oczywisty. Jeśli zestawimy niewyremontowane szkoły a brak schroniska – wybór jest oczywisty. Warto też podkreślić, że bezdomnym zwierzętom w Mysłowicach nic złego się nie dzieje. One trafiają pod opiekę do schroniska w Sosnowcu, za co Mysłowice płacą nieco ponad 300 tys. zł rocznie. Budowa schroniska miałaby kosztować 15 mln zł, do tego trzeba doliczyć koszty utrzymania, czyli około 1 mln zł rocznie. Łatwo wyliczyć, że budowa schroniska w ciągu kilku lat pochłonie kwotę, którą na opiekę nad zwierzętami wydalibyśmy przez ponad 40 lat. Koszty utrzymania będą trzykrotnie wyższe niż suma, którą wydajemy teraz. Budowa schroniska jest kompletnie nieuzasadniona ekonomicznie – mówi Krzysztof Bąk z Koalicji Obywatelskiej, który głosował przeciwko inwestycji.
W podobnym tonie wypowiada się Dorota Konieczny-Simela z klubu radnych Koalicji Obywatelskiej: –Znając opinie wolontariuszy i pracowników schroniska w Sosnowcu wiemy, że jest to świetnie zorganizowana i wyposażona placówka, która zapewnia zwierzętom opiekę na najwyższym poziomie. Równocześnie to miejsce kosztochłonne - roczne utrzymanie sosnowieckiego schroniska kosztuje 2,5 mln zł. Mysłowic na to nie stać. Wiem to, bo miasto dziś nie ma środków, żeby zabezpieczyć kastrację wolno żyjących kotów. W budżecie przewidziano 10 tys. zł na kastrację i 10 tys. zł na karmę, ale te środki nie są wypłacane. Jesteśmy niewydolni na 20 tys. zł, a chcemy być wydolni na 1,5 mln zł, które będzie kosztować utrzymanie schroniska. Prawda jest taka, że koniec końców miasto będzie zmuszone, by oszczędzać na zwierzętach. Początkowo schronisko miało kosztować 15 mln zł, potem z dnia na dzień kwotę zmniejszono do 5 mln zł. O jakiej jakości możemy więc mówić? My wybudujemy u siebie jakąś namiastkę, nie będzie nas stać na utrzymanie, a na wszystkim stracą zwierzęta, które dziś są świetnie zaopiekowane w sosnowieckiej placówce.
Odmienne zdanie ma Artur Bula z klubu radnych prezydenta. – Nie podlega dyskusji, że jest to ważna, ze względów społecznych, inwestycja. Mieszkańcy jednoznaczne wskazali problem opieki nad zwierzętami jako priorytet. Jako radni również wnosiliśmy o budowę schroniska dla bezdomnych zwierząt podczas kampanii wyborczej, a ja jestem takim człowiekiem, który swoich obietnic dotrzymuje. Samorządowcy są zdeterminowani, aby obiekt powstał maksymalnie za 5 mln zł. W przetargu została złożona oferta opiewająca na 15 mln zł. Ta kwota jest trudna do akceptacji, również w kontekście sytuacji finansowej miasta. Jak wcześniej wspomniałem, będziemy szukać możliwości technicznych, by to schronisko wybudować za maksymalną kwotę 5 mln złotych – mówi radny.
Od lat wspólnie z Prezydentem Dariuszem Wójtowiczem wspieramy zwierząt bezdomne w naszym mieście. Byliśmy częstymi gośćmi w poprzednim schronisku. Zbieraliśmy karmę oraz wyprowadzaliśmy zwierzaki na spacer. Moje dzieci od najmłodszych lat również brały czynny udział we akcjach na rzecz pomocy i wspierania dla schroniska. Ostatnio wraz z Fundacją Bajtel Mysłowice Pomagają zbieraliśmy podpisy poparciem w sprawie budowy schroniska w naszym mieście. Wierzę, że każde zwierzę zasługuje na szansę, na lepsze życie. To schronisko nie tylko zapewni schronienie i opiekę naszym czworonożnym przyjaciołom, ale także zmobilizuje naszą społeczność do działania na rzecz ochrony zwierząt – dodaje Agnieszka Harmata, radna klubu Wspólnie dla Mysłowic.

Schronisko w Mysłowicach budzi emocje wśród mieszkańców
Podzielone są również zdania mieszkańców. Z naszą redakcją skontaktowali się przeciwnicy inwestycji.
Użyję dziś języka, który jest w naszym mieście popularny. Obrzydliwa jest interpretacja faktów dotyczących budowy schroniska, będąca narracją rządzącej koalicji i zaczyna być nie do zniesienia. Co innego miłość do zwierząt, a co innego irracjonalne decyzje. One powinny być przyszłościowe, przemyślane, a nie populistyczne. Miasta nie stać na utrzymanie. Koniec kropka. Nikt nie dba o podstawowe działania, jak dopracowany program opieki nad bezdomniakami, więcej pieniędzy na sterylizacje, kastracje i dokarmianie. No i brak jest jakiekolwiek działań na rzecz adopcji - "nasze" zwierzęta są w dobrej placówce, ale jakoś nie widzę działań na rzecz promocji adopcji, a przecież to prawdziwa pomoc tym zwierzętom – uważa Joanna Frysztacka, mieszkanka Mysłowic.
Podobne, krytyczne głosy słychać w Internecie. "Potrzebne nam to schronisko w mieście jak świni siodło", "Kocham zwierzaki, ale schronisko nie teraz" – komentują mieszkańcy.
Z drugiej strony nie brakuje zwolenników budowy schroniska. To zresztą mieszkańcy w 2023 roku zorganizowali zbiórkę podpisów pod wnioskiem o realizację inwestycji. Dziś w social mediach dziękują władzom miasta za spełnioną obietnicę. "Super! Te psiaki i koty są więcej warte niż niejeden hejter", "Nie mogę się doczekać", "Dziękuję w imieniu wszystkich umęczonych i bezdomnych zwierząt które nie raz znalezione odwoziłem do schroniska w Katowicach i Mysłowicach", "Super i oby jak najmniej zwierzątek musiało trafić do schroniska przez nieodpowiedzialnych właścicieli" – przeczytamy w komentarzach pod zapowiedzią inwestycji.
Polecany artykuł:
Jak głosowali radni w sprawie budowy schroniska w Mysłowicach?
Pełne wyniki głosowania w sprawie schroniska publikujemy poniżej.
Radni przeciw:
- Krzysztof Bąk (KO)
- Marta Górna (KO)
- Dorota Konieczny-Simela (KO)
- Mikuła Marek (KO)
- Joanna Myszka (KO)
- Roncoszek Sebastian (KO)
- Wendreński Dariusz (KO)
Radni za:
- Artur Bula (Wspólnie dla Mysłowic) - d
- Andrzej Dombek (Wspólnie dla Mysłowic) - d
- Agnieszka Harmata (Wspólnie dla Mysłowic) - d
- Eugeniusz Lelonek (Prawo i Sprawiedliwość) - d
- Mospinek Piotr (Wspólnie dla Mysłowic) - d
- Panasiuk Adrian (Wspólnie dla Mysłowic) - d
- Polok-Marcol Katarzyna (Wspólnie dla Mysłowic)
- Styczeń Piotr (Wspólnie dla Mysłowic)
- Wielkopolan Mariusz (Prawo i Sprawiedliwość) - d
- Wybraniec Wioleta
Wstrzymali się od głosu:
- Sałata Grzegorz (Prawo i Sprawiedliwość)
- Włosek Rafał (niezrzeszony)
- Zazakowny Antoni (KO)
Nieobecni:
- Kaczmarczyk Anna (KO)
- Kozłowska Anna (PiS)
- Tomanek Wiesław (KO)
Wizualizacje schroniska dla zwierząt w Mysłowicach