Morderstwo w Gruszewni. Matka i córka nie żyją
Zwłoki dwóch kobiet - matki i córki w wieku 48 i 70 lat - zostały znalezione przez siostrę młodszej kobiety we wtorek, 9 sierpnia. Zostały brutalnie zamordowane. Na ciałach były liczne rany kłute. A morderca uciekł. Jego ofiarami są Urszula C. i jej córka Edyta Sz.
Na miejscu pracują śledczy pod nadzorem prokuratora. Trwa obława na sprawcę bądź sprawców tego brutalnego mordu. Policja chce za wszelką cenę odnaleźć go jak najszybciej, aby nie powtórzyła się sytuacja z morderstwem z Borowców, gdzie do tej pory nie znaleziono prawdopodobnego sprawcy masakry Jacka Jaworka.
- Zawiadomienie otrzymaliśmy o godzinie 17.40. Członek rodziny poinformował, że znalazł ciało jednej z kobiet w domu. Jak ustaliliśmy, z kobietami nie było kontaktu od soboty. To zaniepokoiło ich bliskich. Na miejsce skierowano służby i jak się okazało, na miejscu odnaleziono zwłoki dwóch kobiet w wieku 48 i 70 lat. Kobiety mieszkały razem. Wszystko wskazuje na to, że doszło do zabójstwa - informuje młodszy inspektor Aleksandra Nowara, rzeczniczka prasowa śląskiej policji.
Zabójstwo w Gruszewni. Gdzie jest morderca?
Policja ma już wstępną hipotezę co do tego kto i dlaczego zabił matkę i córkę. Dlatego natychmiast zdecydowano się na miejsce zabójstwa skierować ogromne siły policji, strażaków, a także psy tropiące i dron. Łącznie to kilkaset ludzi.
Obława za mordercą ruszyła po kilkunastu godzinach od ujawnienia zwłok matki i córki. Nie wiadomo jednak, jak długo nie żyją. Stąd trudno określić, jak daleko mógł uciec morderca i gdzie się znajduje.
Przeczesywane są okoliczne lasy, pola i zabudowania gospodarskie.
Policja apeluje do mieszkańców, aby dawali znak o każdym podejrzanym człowieku. Liczy na współpracę i szeroki odzew od każdego, kto coś może powiedzieć o tragicznych wydarzeniach.
- Dzisiaj zostało wszczęte śledztwo w sprawie zabójstwa dwóch kobiet, których ciała zostały odkryte 9 sierpnia. Na miejscu prokurator przeprowadził oględziny zwłok, jak i miejsca zbrodni. Zabezpieczono bardzo obszerny materiał dowodowy. Ze wstępnych informacji wynika, że kobiety miały rany kłute, które zostały zadane ostrym narzędziem - poinformował prok. Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Morderstwo w Gruszewni. Morderca złapany?
W okolicznych wsiach pojawiły się plotki, jakoby morderca matki i córki został już złapany. Okazuje się to nieprawdą, jak informuje policja.
Inne plotki mówią o tym, że mordercą jest poszukiwany od roku Jacek Jaworek - zabójca rodziny ze wsi Borowce. Ich także nie potwierdza policja.